Holta nie myślał o zakończeniu kariery. Zdąży na początek sezonu

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Wypadek Rune Holty.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Wypadek Rune Holty.

- Do nowych rozgrywek będę przygotowany w stu procentach - zapewnia Rune Holta, który po fatalnym wypadku przedwcześnie zakończył miniony sezon. - Koniec kariery? Nie brałem pod uwagę takiej możliwości - dodaje żużlowiec Get Well Toruń.

Do fatalnej kraksy z udziałem Runego Holty doszło pod koniec lipca, w meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Get Well Toruń (49:41). Norweg z polskim paszportem doznał wówczas skomplikowanego złamania prawej nogi, w efekcie czego przedwcześnie zakończył miniony sezon. 45-latek nadal przechodzi rehabilitację po kontuzji, jednocześnie przygotowując się do przyszłorocznych rozgrywek.

- Mam to szczęście, że w Andorze, gdzie mieszkam, mam wokół siebie fachowców, którzy wiedzą, co robić. Stworzyli dla mnie harmonogram zajęć, którego przestrzegam. Każdego dnia spędzam wiele czasu na treningach i rehabilitacji. Widzę, że to wszystko zaczyna przynosić odpowiednie efekty - mówi Holta w rozmowie z "Nowościami".

W Toruniu o zdrowie byłego uczestnika cyklu Grand Prix mogą być spokojni. Holta zapewnia, że w kwietniu, gdy wystartują nowe rozgrywki PGE Ekstraligi, będzie jak nowy. - Do nowych rozgrywek będę przygotowany w stu procentach. Ogólnie jestem w dobrej kondycji. Urazy muszą być jednak w pełni doleczone. Kolejne badania wykazują, że jest u mnie widoczny stały postęp w leczeniu. Proces rehabilitacji przebiega bardzo dobrze, więc jestem optymistą - podkreśla.

Po karambolu z udziałem Holty niektórzy zastanawiali się, czy dla doświadczonego zawodnika tak poważny poważny uraz nie będzie oznaczał końca kariery. Szybko stało się jednak jasne, że Norweg z polskim paszportem ani myśli odwiesić swój kevlar na wieszak.  - Nie brałem pod uwagę takiej możliwości. Byłem w pełni skupiony tylko i wyłączenie na powrocie na tor żużlowy. Już wcześniej miewałem w mojej karierze poważne kontuzje. Zawsze po nich wracałem i teraz jest tak samo - zaznacza Holta.

W minionym sezonie 45-latek wystartował w 11 meczach ligowych Get Well Toruń, w których zdobywał średnio 1,674 punktu na wyścig.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (11)
avatar
Michał Osiński
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem daleki od negatywnej oceny Ryśka to prawdziwy wojownik nie jestem fanem Apatora że tak powiem ale sam zawodnik wiele nam dostarczył radości a czy złotowe czy nie mnie to nie obchodzi 
avatar
Michał Osiński
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem daleki od negatywnej oceny Ryśka to prawdziwy wojownik nie jestem fanem Apatora że tak powiem ale sam zawodnik wiele nam dostarczył radości a czy złotowe czy nie mnie to nie obchodzi 
avatar
kojot23
30.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kawał ku..y ,zlotowkarz je..ny 
avatar
prawus
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Może i on nie chce kończyć żużlowej kariery , ale ekstraligowy żużel skończy z nim .. 
avatar
UNIA L najlepsze szkolenie
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To będzie ostatni rok Holty na żużlu