W ubiegłym sezonie do samego końca mieliśmy zaciętą rywalizację o play-off. Get Well Toruń wrzucił piąty bieg w ostatnich kolejkach, ale ostatecznie nie był w stanie nadrobić zaległości z początku rozgrywek i stanęło na piątym miejscu. Brak awansu tego zespołu do fazy play-off w sezonie 2019 nie zdziwi Wojciecha Dankiewicza.
- W ostatnich latach torunianie tak się zaszufladkowali, że aspiracje są wielkie, a tak naprawdę nic z tego nie wychodzi. Mamy wiele znaków zapytania. Jest nim choćby Rune Holta. Ten zespół naprawdę ma wielkie armaty w postaci Doyle'a i Iversena i wszystko jest możliwe. Jeśli jednak popatrzymy, jakie wyniki osiągała ta drużyna w poprzednich latach, wygląda to mizernie - uważa ekspert nSport+.
Wielu komentatorów co roku zwraca uwagę, że rywalizacja o miejsca w czołówce tabeli kończy się zbyt szybko. Zdaniem naszego rozmówcy przyszły sezon będzie całkiem inny od poprzednich. - Pojęcie ligi dwóch prędkości stanie się nieaktualne. Możemy sobie zrobić taką wyliczankę, kogo stać na play-off w sezonie i wychodzi nam, że o miejsce w pierwszej czwórce może realnie powalczyć naprawdę wiele zespołów - podkreśla Dankiewicz.
Ekspert przypomina, że już w sezonie 2018 o awansie decydowały ostatnie wyścigi. - Get Well, gdyby zdobył bonus w meczu Unią Tarnów w dwunastej kolejce albo nie zremisował, a wygrał na wyjeździe we Wrocławiu, sytuacja byłaby diametralnie inna. W poprzednim sezonie do brydża było pięciu, a teraz jest w zasadzie siedmiu - kończy nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO Wielcy żużlowi mistrzowie ślą życzenia dla Tomasza Golloba
1-2 Leszno, Zielona Góra
3-7 Reszta
8. Lublin