Orzeł chciał tego transferu już rok temu. Wtedy zawodnik zmienił zdanie, bo dostał inną propozycję

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Marcin Jędrzejewski w walce z zawodnikami Orła
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Marcin Jędrzejewski w walce z zawodnikami Orła

Marcin Jędrzejewski wraca do Łodzi po ośmiu sezonach. Jak się okazuje, mógł to zrobić już w zeszłym roku, ale wtedy zmienił zdanie i zdecydował się ostatecznie na starty w barwach Arge Speedway Wandy Kraków.

- Rok temu szybko doszliśmy do porozumienia, ale później pojawiła się propozycja z Krakowa, która gwarantowała mi pewne miejsce w składzie - mówi w rozmowie z oficjalną stroną łódzkiego klubu Marcin Jędrzejewski. - W Orle temat wyglądał inaczej, bo kadra była szersza i pozostawała walka o skład. Zależało mi na regularnych startach, więc wybrałem Wandę. O wszystkim od razu poinformowałem pana Witka. Tak to właśnie wyglądało - dodaje żużlowiec.

Witold Skrzydlewski nie miał jednak żalu do zawodnika, który rok temu zagrał z nim w otwarte karty. Po sezonie 2018 temat startów Jędrzejewskiego w Łodzi znowu powrócił. Tym razem żużlowiec nie miał już żadnych wątpliwości.

- Nie chcę już popełnić tego błędu co w ubiegłym roku. W Łodzi jest konkretny prezes, cele i klub. Orzeł jest stabilny, bardzo dobrze poukładany i wypłacalny, a to dla nas zawodników są ważne atuty. Przede wszystkim chodzi jednak o to, że szefem jest Witold Skrzydlewski. To było dla mnie kluczowe - podkreśla Jędrzejewski.

Co ciekawe, Jędrzejewskiego tym razem nie zniechęciła walka o skład, której obawiał się rok temu. W Orle poza nim jest jeszcze trzech polskich seniorów i pięciu zawodników zagranicznych. - Jest z kogo wybierać, ale nie myślę już tymi kategoriami. Skupiam się na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do sezonu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i będę silny pod względem fizycznym i sprzętowym, to czemu miałbym nie jeździć? Znam swoje możliwości - tłumaczy.

Jędrzejewski zapowiada, że do sezonu 2019 będzie przygotowany bardzo dobrze. - Sprzętowo na pewno będzie u mnie widoczna poprawa. Wiadomo, że kiedy nie ma środków, to nie ma remontów, a kiedy nie ma remontów, nie ma wyników i koło się zamyka. W Łodzi na szczęście mi taka sytuacja nie grozi - podsumowuje zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (7)
avatar
Mirson
27.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bez najmniejszych szans na 1skład ! 
avatar
sympatyk żu-żla
27.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia tylko życzyć zawodnikowi w Orle w kolejnym sezonie. 
avatar
klewus
27.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Powodzenia Orłowi ze zrobienia jakiegolwiek pożytku z tego "żużlowego orła" ! Czas zdać sprzęt na moje zdanie a on do Nice 1 PLŻ... 
avatar
Rysio-z-Klanu
27.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia w walce o skład Siopek.Gdyby czasem chłopakowi nie udało się wywalczyć miejsca w składzie to zawsze istnieje możliwość wypożyczenia. 
avatar
ADASOS2
27.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W maju pójdzie na wypożyczenie do 2 ligi i historia zatoczy koło.