Akcja mikołajkowa to w Rybniku już kilkuletnia tradycja. ROW co roku odwiedza najmłodszych, starając się umilić im trudny czas, jakim jest pobyt w szpitalu. Mali pacjenci będą mieli okazję poznać osobiście swoich idoli, przybić piątkę, a także otrzymać drobny upominek w postaci słodkości. Dzieci zawsze bardzo entuzjastycznie przyjmują niespodziewanych gości, a z ich twarzy nie schodzi uśmiech, chociaż przez te kilka minut wizyty ich idoli.
Rybnicki klub wykazał się kreatywnością także w kwestii zdobycia upominków, które żużlowcy będą wręczać dzieciom. ROW zaprasza swoich kibiców do klubowego warsztatu. W dniach 29 i 30 listopada odbędzie się tam zbiórka paczek dla najmłodszych.
Każdy fan, który skompletuje prezent pełen słodyczy, otrzyma gadżet wprost z rybnickiego garażu. Jest to okazja do zdobycia prawdziwej i oryginalnego żużlowej pamiątki - klub zapewnia, że wśród niespodzianek będą zębatki, osłony kierownicy i inne części motocykla. To z pewnością nie lada gratka dla każdego kibica żużla.
Gościem specjalnym akcji będzie Andrzej Lebiediew. Łotysz w okienku transferowym opuścił wprawdzie rybnicki zespół, ale przez rok startów w Rybniku na tyle zżył się z kibicami i klubem, że w ten sposób chciałby pożegnać się z drużyną i pomóc dzieciom. To bardzo miły gest ze strony wychowanka Lokomotivu Daugavpils.
ROW to dla Rybnika nie tylko zespół żużlowy - to tradycja i część historii miasta. Bardzo ważnym jest, aby idole lokalnej społeczności angażowali się w problemy miasta i jego mieszkańców. Tym większy szacunek dla klubu za pomysł i wspieranie najmłodszych. Oby za przykładem rybnickiej drużyny poszły także inne żużlowe ośrodki. Sport powinien budować i łączyć.
6 grudnia, oprócz akcji mikołajkowej w szpitalu, odbędzie się również spotkanie w rybnickim klubie. Prezes ROW-u Krzysztof Mrozek zapowiedział, że na fanów czeka mnóstwo atrakcji, Mikołaj oraz pokaz sztucznych ogni. Szczegóły imprezy zostaną podane wkrótce.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje