Robert Chmiel według prezesa ROW-u Rybnik Krzysztofa Mrozka będzie najlepszym juniorem Nice 1.LŻ w sezonie 2019. Stanie się tak, jeśli zawodnik rozwiąże swoje problemy. Jednym z nich jest psychika. - Widzieliście, jak jechał Robert w Pardubicach (zawodnik błysnął w 3. rundzie IMŚJ - dop. red.), a jak pojechał następnego dnia w lidze. To był zupełnie inny zawodnik - mówił Mrozek, pokazując na głowę i dając tym samym do zrozumienia, gdzie jest problem.
Mrozek mówił o Chmielu na środowym spotkaniu z kibicami. Co ciekawe, pojawił się na nim dziadek zawodnika, który w pewnym momencie zwrócił się do prezesa z prośbą o pomoc. - Pomóżcie Robercikowi - powiedział, dodając, że chodzi o sprawy sprzętowe, a nie o głowę. Działacz spokojnie wyjaśnił, że klub pomoże, ale nie może być tak, że jest w boksie Chmiela mechanik Ryszard Małecki, a zawodnik, przy nim dzwoni do osób z teamu Antonio Lindbaecka. - To było raz. Łapaliśmy się brzytwy - wyjaśniał dziadek żużlowca.
Prezes ROW-u stwierdził, że w przyszłości takie sprawy nie mogą się powtarzać. - Nie możecie w przyszłości, w obecności Małeckiego, dzwonić do mechaników Lindbaecka, bo to pokazuje brak zaufania. Zresztą nie może człowiek, którego nie ma na miejscu mówić żużlowcowi, na jakich ustawieniach ma on jechać. Trzeba cierpliwości i zaufania do tego mechanika, który jest w parku maszyn - zauważa Mrozek.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"