Stal chyba jednak nie straci utalentowanych braci. Oferty z ROW-u nie było

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Michał Curzytek (z lewej), nadzieja Stali Rzeszów.
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Michał Curzytek (z lewej), nadzieja Stali Rzeszów.

Przez kilka dni krążyły plotki, że bracia Michał Curzytek i Bartłomiej Curzytek trafią do ROW-u Rybnik. Blady strach padł na żużlową spółkę Stal Rzeszów, która wiele sobie obiecuje po juniorskim duecie.

[tag=64680]

Michał Curzytek[/tag] i  Bartłomiej Curzytek są zawodnikami ZKS Stal Rzeszów (klub zajmuje się wyłącznie szkoleniem). Pierwszy z nich był w tym roku wypożyczony do spółki Speedway Stal Rzeszów. Nawet wystąpił w kilku meczach drugiej ligi i dołożył swoją cegiełkę do awansu drużyny do Nice 1.LŻ. Bartek dopiero co zdał licencję.

Spółka Stal chce oczywiście zatrzymać braci. Tym większy był szok w klubie, kiedy do prezesów dotarła informacja, że ROW Rybnik miał złożyć kosmiczną ofertę wykupu Curzytków z ZKS Stali. W ekipie beniaminka pierwszej ligi martwili się, że powtórzy się historia z Patrykiem Wojdyło, który przed rokiem zamienił ZKS Stal na Betard Spartę Wrocław, choć spółka Stal bardzo chciała go zatrzymać.

- Rozmawiałem z wiceprezesem Marcinem Janikiem na temat braci Curzytek i wyjaśniłem mu, że żadnej propozycji z ROW-u nie było - mówi nam Bogdan Bardzik, prezes ZKS Stali. - Tym bardziej nie było żadnych rozmów z tym, ale też z innymi klubami. W momencie, gdy Wojdyło odchodził do Sparty, była inna sytuacja. Od dawna sygnalizujemy, że naszym celem jest, by wychowankowie ZKS Stali zasilali w pierwszym rzędzie spółkę.

- Gdy idzie o Michała, to umowa wypożyczenia zawodnika na kolejny sezon jest już praktycznie gotowa i wkrótce będzie podpisana. Bartek dotąd nie był żużlowcem spółki, bo dopiero co zdał licencję, ale on również zasili spółkę Speedway Stal - wyjaśnia Bardzik.

Jeśli bracia faktycznie zostaną w Stali, to w Rzeszowie nie będą mieli większych problemów z juniorami. Inna sprawa, że klub chętnie przygarnąłby Rafała Karczmarza z Cash Broker Stali Gorzów. Warunek jest jeden, musiałby być do wzięcia za niewielkie pieniądze, góra 100 tysięcy. Tymczasem ekwiwalent za jego wyszkolenie wynosi 480 tysięcy. Na to się jednak nie zanosi.

ZOBACZ WIDEO Smektała: Kolegów na torze nie ma, ale trzeba się szanować

Komentarze (33)
avatar
Kajus96
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja jestem ciekaw tego Majchera, czy jest on takim talentem jak np Lampart i czy młodszy Curzytek, bo Michał.to wiem już że jest spory talent, a pozostała 2 to czas pokaże 
avatar
Rybnicki_Rekin
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie plotki o Curzytkach? Nikt o czymś takim nie mówił. Widzę Panie Ostafiński, że news z du.. to Pana chleb powszedni. 
мurgrabia
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
avatar
kibicujmy kulturalnie
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tymi Curzytkami bym nie przesadzał tak widziałem go na zywo i fakt jest dobry ale to nie ta skala co Wiktor Lampart chociażby. Poza tym on w co drugim biegu leży wiec jak sie nie ogarnie to s Czytaj całość
avatar
Feldkurat Katz
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy to tak działa, że jeśli klub X zapłaci ekwiwalent za szkolenie Curzytków, to może ich kupić od ZKS i spółce Stal nic do tego? Są jakieś ograniczenia oprócz ceny?