Niedźwiedź będzie zabezpieczał tyły. Dobruckiego w Falubazie nie będzie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Falubaz. Sebastian Niedźwiedź na prowadzeniu.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Falubaz. Sebastian Niedźwiedź na prowadzeniu.

Falubaz lekko zszokował żużlowe środowisko, dogadując się z Nickim Pedersenem i Martinem Vaculikiem. Kolejnych fajerwerków już raczej nie będzie. Dojdzie Norbert Krakowiak, zostanie Sebastian Niedźwiedź, trener Rafał Dobrucki nie przyjdzie.

Podziękowanie Grzegorzowi Zengocie oraz przede wszystkim angaż Nickiego Pedersena i Martina Vaculika to były takie ruchy Falubazu, które wstrząsnęły żużlowym środowiskiem i transferową giełdą. Kolejnej porcji wrażeń zielonogórzanie już nam raczej nie zafundują. Od jakiegoś czasu wiadomo, że dogadali się z Norbertem Krakowiakiem (chciał go też Get Well Toruń), który wzmocni juniorkę. Stworzy on ciekawą parę z Mateuszem Tonderem. Ma też zostać Sebastian Niedźwiedź.

Niedźwiedź nie ma może za sobą jakiegoś porywającego sezonu, rozwój komplikowały mu kontuzje, ale w kilku biegach pokazał się z dobrej strony. W sezonie 2019 ma być rezerwowym jeżdżącym pod numerami 8 i 16. Dla niego, ale i też dla klubu, może to być dobre rozwiązanie. Pod warunkiem, że Sebastian podpisze też kontrakty na starty w dwóch ligach zagranicznych i będzie tam w miarę regularnie startował. Jeśli tak się stanie, to czekanie na okazję w Falubazie nie powinno być dla niego ani stresujące, ani nazbyt kłopotliwe. Poza tym stać go na to, by od czasu do czasu dać dobrą zmianę. Z pewnością będzie też niezłym zabezpieczeniem w razie kontuzji.

Jeśli Falubaz nie wywróci obecnych koncepcji do góry nogami (nie strzeli im do głowy pomysł z Kacprem Woryną), to można już powoli szacować siłę zespołu, który Adam Skórnicki poprowadzi w pojedynkę. Nic bowiem nie wskazuje na to, by miał wypalić wcześniejszy pomysł z Rafałem Dobruckim. Po odejściu ze Sparty skłania się on do skupienia się na pracy z kadrą juniorów.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Źródło artykułu: