Premiership: Poole Pirates z Kacprem Woryną mistrzem Wielkiej Brytanii!

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna

Poole Pirates z Kacprem Woryną w składzie nie pokpiło sprawy w rewanżowym meczu finału Premiership i sięgnęło po dziesiąte mistrzostwo w historii klubu. W środę King's Lynn Stars wygrało 51:39, ale wszystkich strat nie odrobiło.

A to dlatego, że w poniedziałek przy Wimborne Road przegrało 37:53. King's Lynn musi więc przynajmniej rok poczekać na swoje pierwsze mistrzostwo Wielkiej Brytanii. Dotąd największym sukcesem klubu z hrabstwa Norfolk jest wicemistrzostwo z 2000 roku. Tymczasem Poole sięgnęło już po dziesiąty tytuł w ogóle, a dziewiąty w XXI wieku. Piraci, którzy świętowali w tym roku 70-lecie istnienie klubu, powrócili na tron po trzech latach.

Przed dwoma dniami King's Lynn mogło liczyć tak naprawdę tylko na Roberta Lamberta. Obok wielu punktów menadżer Dale Allitt stracił też rewelację półfinałów - Michaela Palma Tofta, który doznał urazu ręki. Jeśli dodać do tego brak Nielsa Kristiana Iversena, sytuacja przed rewanżem wydawała się krytyczna. Wprawdzie wśród rywali też brakowało ważnej postaci, Brady'ego Kurtza, ale jeśli porównać zastępców, więcej korzyści z instytucji "gościa" (obaj ze Swindon Robins) uzyskało Poole, tj. Nick Morris przyćmił Adama Ellisa.

Gwiazdy podjęły jednak walkę i starały się "z kopyta" ruszyć na Piratów. Lambert (oficjalnie najlepszy zawodnik sezonu ze średnią biegową 2,494) w parze z Erikiem Rissem ("płatny" komplet Niemca) byli bezlitośni, wygrywając wszystkie wspólne biegi po 5:1. Bardzo skuteczny był też mający nieustanne problemy ze zdrowiem Tyron Proctor. Pirates pokazali jednak charakter, bo gdy tylko miejscowi uderzali drużynową wygraną, oni odpowiadali tym samym. Obrona przewagi szła więc zgodnie z planem.

Nerwowość w szeregi zespołu Neila Middleditcha (zdobył już ósmy mistrzowski tytuł w karierze menadżera!) mogła się wkraść tylko po dwunastym biegu, po którym Stars zmniejszyli stratę w dwumeczu do 6 punktów. Po chwili jednak po raz pierwszy pokonany został Lambert i Poole na dwa biegi przed końcem miało aż 8 "oczek" zapasu. Wszystko stało się jasne już po chwili za sprawą Frederika Jakobsena i Nicolaia Klindta i radość w obozie Piratów na czele z promotorem Mattem Fordem stała się faktem.

To, czym Poole nie tylko sięgnęło po triumf w Premiership, ale też wcześniej w półfinale z Somerset Rebels, był kolektyw. Można byłoby wyróżnić lidera (w przekroju sezonu był to Klindt), przy czym pozostali w decydującej części kampanii świetnie się uzupełniali i punktowali na zbliżonym poziomie. Wprawdzie Kacper Woryna słabo spisał się w rewanżu (2+1), to jednak należy mieć w pamięci jego niezły mecz u siebie, gdy zdobył 7 "oczek". Rybniczanin został jedenastym Polakiem w historii, który zdobył drużynowe mistrzostwo najstarszej ligi świata.

Punktacja:

King's Lynn Stars - 51
1. Robert Lambert - 12+2 (3,2*,3,2,2*)
2. Erik Riss - 13+2 (2*,3,3,2*,3)
3. Tyron Proctor - 10 (3,1,3,3)
4. Thomas Joergensen - 6+1 (2*,0,1,3)
5. Adam Ellis (gość) - 3 (0,0,3,0)
6. Kyle Howarth (gość) - 3 (2,1,0,-)
7. Simon Lambert - 4+1 (0,2,0,2*,0)

Poole Pirates - 39
1. Chris Harris - 5+2 (1,2*,1*,1,d)
2. Josh Grajczonek - 8 (0,3,2,2,1)
3. Kacper Woryna - 2+1 (0,2*,w,0)
4. Nicolai Klindt - 6+1 (1,3,1,1*)
5. Nick Morris (gość) - 7 (3,1,0,3)
6. Richie Worrall - 6 (3,u,2,1)
7. Frederik Jakobsen - 5+1 (1,1,1*,2)

Bieg po biegu:
1. R. Lambert, Riss, Harris, Grajczonek - 5:1 - (5:1)
2. Worrall, Howarth, Jakobsen, S. Lambert - 2:4 - (7:5)
3. Proctor, Joergensen, Klindt, Woryna - 5:1 - (12:6)
4. Morris, S. Lambert, Jakobsen, Ellis - 2:4 - (14:10)
5. Grajczonek, Harris, Proctor, Joergensen - 1:5 - (15:15)
6. Riss, R. Lambert, Morris, Worrall (u/4) - 5:1 - (20:16)
7. Klindt, Woryna, Howarth, Ellis - 1:5 - (21:21)
8. Riss, Grajczonek, Jakobsen, S. Lambert - 3:3 - (24:24)
9. Proctor, Worrall, Joergensen, Morris - 4:2 - (28:26)
10. R. Lambert, Riss, Klindt, Woryna (w/u) - 5:1 - (33:27)
11. Ellis, Grajczonek, Harris, Howarth - 3:3 - (36:30)
12. Proctor, S. Lambert, Worrall, Woryna - 5:1 - (41:31)
13. Morris, R. Lambert, Harris, Ellis - 2:4 - (43:35)
14. Joergensen, Jakobsen, Klindt, S. Lambert - 3:3 - (46:38)
15. Riss, R. Lambert, Grajczonek, Harris (d/st) - 5:1 - (51:39)

Wynik dwumeczu: 92:88 dla Poole Pirates.

ZOBACZ WIDEO Get Well mierzy w złoty medal. W składzie kosmetyczne zmiany

Komentarze (18)
avatar
JARASS
11.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O poziomie angielskiej Premiership niech świadczy fakt, że w obu finałowych drużynach,nie ma ani jednego pełnoprawnego uczestnika SGP ;o) 
avatar
stalowy holender
11.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chocby z przyzwoitosci nie powinni wspominac o "wkladzie "Woryny w to Mistrzostwo ...Kacper ma porzadnego dola 
avatar
ROW Lethwei
11.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Amon, odblokuj mnie. Bądź przynajmniej pół-mężczyzną. 
tylko stare tłumiki
11.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Stars wygrało 51:39, ale nie wszystkich strat nie odrobiło. Polska języka-trudna języka :) 
rad
11.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurczę, ale Premiership zeszła na psy - mistrz Anglii miałby problem z załapaniem się na play-offy w 2 lidze w Polsce.