Leszczynianie w wielkim finale PGE Ekstraligi pokonali Cash Broker Stal Gorzów i obronili tytuł mistrzów Polski. Trzeba przyznać, że takie rozstrzygnięcie nie było żadną niespodzianką, bo Fogo Unia już przed startem sezonu była typowana do złota DMP.
- Oczywiście pracowaliśmy na to cały sezon. Wiadomo, że nasze spotkania były przeplatane, ale potrafiliśmy się zmobilizować jako drużyna i jeździliśmy naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Możemy się cieszyć ze złotego medalu. To było nasze założenie, to był nasz cel. Udało się to, co planowaliśmy - mówi Bartosz Smektała w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Kto wie, jak wyglądałby wynik Fogo Unii Leszno, gdyby nie ogromne wsparcie ze strony młodzieżowców. Smektała w tym sezonie zdobywał średnio 1,889 punktu na wyścig, zaś Dominik Kubera wykręcił średnią biegową na poziomie 1,619.
- Apeluje do klubu, do pana trenera, że w młodzieży jest potencjał. Jest Dominik Kubera, jestem ja. Musi nas wykorzystywać. Ja w przyszłym roku będę jeździł ostatni rok na juniorce, Dominik będzie miał dwa lata. Jesteśmy doświadczonymi zawodnikami i możemy ścigać się z najlepszymi - komentuje Smektała.
Swoją drogą Smektała w dwa dni wywalczył dwa złote medale. Dzień przed zdobyciem mistrzostwa Polski przez Fogo Unię, 20-latek został najlepszym juniorem świata. - Ten weekend był bardzo ciężki. Już powoli trzeba zacząć myśleć o tym, co będzie na przyszły rok i powoli zacząć pracować - dodaje Smektała.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku
Ale w sumie to jestem za. Obydwaj jeździli średnio 4 biegi na mecz(Smyk 18 meczów / 72 biegi, Kubera 16/63). Więc już w każdym meczu zabi Czytaj całość