Organizatorzy nie dawali za wygraną i koniecznie chcieli przygotować nawierzchnię do ścigania. Było to jednak karkołomne zadanie, bowiem owal przyjął bardzo dużo wody i zostało na nim wiele kałuż.
Wstępnie zdecydowano, że prace przy torze mogą potrwać nawet 2 godziny. Finalnie postanowiono, że ostateczna decyzja zapadnie o 20:20. Wówczas dano za wygraną i mecz przełożono na wtorek, 2 października. Dawno finał ligi szwedzkiej nie odbywał się o tak późnej porze roku.
Przypomnijmy, że w uprzywilejowanej sytuacji jest Eskilstuna Smederna, która we wtorek wygrała w Malilli z Dackarną 46:44. Kowale bronią mistrzowskiego tytułu. W finale Elitserien ma pojechać w sumie czterech Polaków: Maciej Janowski, Krzysztof Kasprzak, Paweł Przedpełski (Dackarna) oraz Krzysztof Buczkowski (Eskilstuna).
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku