Kryzys Krzysztofa Kasprzaka? Liczby nie kłamią. Jego forma kluczem do sukcesu Stali

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi

Stal opiera swój zespół na liderach. W rywalizacji z Fogo Unią forma prowadzących parę jest kluczowa. O ile Vaculik i Zmarzlik prezentują się stabilnie, o tyle Krzysztof Kasprzak bywa chimeryczny. Ostatni mecz był jego najsłabszym w tym roku. Kryzys?

O tym, że Fogo Unia Leszno ma zbalansowany skład, pisano już wiele razy. W sytuacji zniżki formy jednego z liderów inni nadrabiają z nawiązką. O takim komforcie mogą pomarzyć w Cash Broker Stali. U nich zespół wygrywa, gdy liderzy wspólnie ciągną wynik. Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik zwykle nie zaliczają wpadek. Gorzej wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o Krzysztofa Kasprzaka.

Zawodnik gorzowian najlepiej w swojej drużynie zna leszczyński obiekt. Kasprzak jest przecież wychowankiem Fogo Unii. Punkty dla tego zespołu zdobywał jednak dekadę temu, a od 2012 roku reprezentuje Stal. W tym czasie miewał upadki, ale także i wielkie wzloty. W 2014 roku zdobywał wicemistrzostwo świata. Wystarczy jednak spojrzeć na jego występy w gorzowskich barwach na leszczyńskim owalu, aby zrozumieć, że jego postawa może być kluczowa dla finałowej rywalizacji w PGE Ekstralidze.

Krzysztof Kasprzak w czasie siedmiu lat w Stali wystąpił na stadionie im. Alfreda Smoczyka osiem razy. W meczach ligowych zaliczył 41 wyścigów, zdobywając 76 punktów wraz z bonusami. Liczby te przekładają się na średnią biegową 1,854. To nie jest wynik, który zwala z nóg.

Jak ważnym ogniwem w układance Stanisława Chomskiego jest Kasprzak, obrazuje doskonale jego forma w sezonach mistrzowskich obu zespołów. Stal po złoto sięgała w 2014 i 2016 roku. Żużlowiec punktował w tych latach wyśmienicie, a jego średnie były czołowymi w PGE Ekstralidze (odpowiednio 2,310 oraz 2,157). Leszno cieszyło się z tytułu w 2015 i 2017 roku, a w tych sezonach wychowanek Fogo Unii zanotował swoje najsłabsze lata w Stali (odpowiednio 1,477 i 1,826).

Kasprzak jest w tym roku jednym z liderów. Notuje bardzo dobre wyniki. W fazie zasadniczej podczas przegranego meczu swojego zespołu w Lesznie był najlepszym zawodnikiem Stali, zdobywając 12 punktów i bonus. Jego średnia na przestrzeni roku również jest imponująca i wynosi 2,216. Na wyjazdach jednak nie jest aż tak skuteczny, a wynik lepszy od tego w Lesznie osiągnął w tym roku tylko raz (komplet punktów w Tarnowie).

O ile w Gorzowie o formę Vaculika i Zmarzlika obawiać się nie muszą, bo obaj liderzy różnicę między meczami domowymi a wyjazdowymi mają niewielką, o tyle Kasprzak i jego postawa to klucz do sukcesu. W pierwszym meczu finałowym zawodnik zanotował najsłabszy wynik w tym roku w Gorzowie, a dodatkowo kiepsko spisał się w finałowym starciu ligi szwedzkiej. Teraz będzie od niego wiele zależeć.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: półfinał Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław

Źródło artykułu: