Na tą chwilę w półfinale zmierzy się z czwartym w tabeli , ale częstochowianie w ostatniej kolejce podejmą u siebie słaby i raczej powinni spokojnie zapewnić sobie trzy punkty. W tej sytuacji przeskoczą w tabeli i to wrocławianie spadną na czwarte miejsce.
Jeśli Piotrowi Baronowi zależy na pojedynku z Markiem Cieślakiem i jego Włókniarzem (ten rywal wydaje się bardziej pasować Unii), to musi odpuścić mecz ze Spartą. Czy tak zrobi? Wypowiedzi, jakich udzielił Baron w ostatnim magazynie PGE Ekstraligi w nSport+ dają pole do spekulacji. - Mamy jasną sytuację i w niedzielę będzie można trochę po testować i posprawdzać - mówił szkoleniowiec.
Kiedy jednak spytaliśmy Barona wprost, czy w związku z tym wynik najbliższego meczu to sprawa drugorzędna, od razu zaprzeczył. - Oczywiście, że wynik jest dla nas ważny. Mamy na stadionie kibiców, a żużlowcy zarabiają, zdobywając punkty. Chcemy potestować, bo Sparta to nasz możliwy rywal w rundzie finałowej, ale to nie zmienia faktu, że jedziemy o zwycięstwo - tłumaczy nam Baron.
Fogo Unia nie ma problemów kadrowych. Oczywiście miejscowych fanów martwi zapewne niższa forma Jarosława Hampela i Piotra Pawlickiego, ale szczególnie ten drugi przyzwyczaił już, że odpala, wtedy kiedy trzeba, czyli w tym wypadku na play-off. - Na ten moment naszym największym minusem jest brak Dominika Kubery, który w tym meczu nie pojedzie. Prawdopodobnie wróci do treningów po niedzieli – dodatkowo zdradził szkoleniowiec.
Kadra Betard Sparty cały czas jest niekompletna, od kiedy kontuzję złapał Gleb Czugunow. Rosjanin już w tym roku raczej do ścigania nie wróci, a dodatkowo Max Fricke nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Ten sezon ma zdecydowanie słabszy niż poprzedni. Na szczęście Maciej Janowski prezentuje się ostatnio wyśmienicie. - Ciężko mi się doszukiwać problemów, czy dziur w składzie Sparty. Nie mnie to oceniać, bo nie jestem ich szkoleniowcem. To mocna drużyna, znamy się dobrze i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą w Lesznie - przewiduje Piotr Baron.
Plusem dla wrocławian jest fakt, że w ostatnich latach świetnie ścigali się na leszczyńskim torze. Za każdym razem osiągali tam dobre wyniki, a ich średnia zdobytych punktów w ostatnich latach to aż 44,5. Dodatkowo w tym roku nawierzchnia Fogo Unii przypomina tę wrocławską z lat, kiedy Baron był ich trenerem. Ścigania na niej jest mało, ale przynosi ona wygrane miejscowym. Być może spotkanie dwóch drużyn, które wiedzą jak jechać na takim owalu, obrodzi w końcu w nieszablonowe akcje i liczne mijanki. Przydałoby się to, bo wszyscy dobrze wiedzą, że leszczyński tor jest stworzony dla ciekawych zawodów.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Damian Dróżdż
3. Vaclav Milik
4. Maciej Janowski
5. Max Fricke
6. Maksym Drabik
7. Przemysław Liszka
Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Jarosław Hampel
11. Brady Kurtz
12. Janusz Kołodziej
13. Piotr Pawlicki
14. Bartosz Smektała
15. Szymon Szlauderbach
Początek meczu: godz. 19:30
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
Wynik pierwszego meczu: 45:45
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Fogo Unii Leszno