Zimą Szymon Woźniak szybko podjął decyzję, że zmienia otoczenie. Wychowanek bydgoskiej Polonii, po tym jak zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski, nie chciał odgrywać drugoplanowej roli w Betard Sparcie Wrocław. Doskonale miał w pamięci początek sezonu, kiedy to nie łapał się do wyjściowego składu ekipy z Dolnego Śląska.
25-latek na nowego pracodawcę wybrał Cash Broker Stal Gorzów. Postawienie na ten ośrodek nie mogło dziwić, bo tor przy ul. Śląskiej od dawna leżał Woźniakowi. To na nim przed laty okazał się najlepszym juniorem w kraju, to tam później sięgnął po najwyższy laur wśród seniorów.
W ostatnich latach nie byliśmy jednak świadkami tego, by młodzi żużlowcy świadomie rezygnowali z Betard Sparty. Klub prowadzony przez Andrzeja Ruskę i Krystynę Kloc zyskał renomę ośrodka, który chętnie stawia na młodzież, a następnie ją promuje. Najlepszym tego przykładem był Tai Woffinden, który trafił do Wrocławia, gdy jego kariera znajdowała się na ostrym zakręcie. Obecnie Brytyjczyk ma na swoim koncie dwa tytuły mistrza świata i zmierza po kolejny.
Jeśli ktoś opuszczał Spartę, to tylko dlatego, że taka była wola klubowych działaczy. Dlatego też Woźniak był pierwszym żużlowcem od lat, który sam postanowił zmienić otoczenie. - My nie chcemy kupować wyniku. My stawiamy na sport - mówił niedawno Rusko w rozmowie WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?
Przykład Woźniaka pokazuje, że czasem warto zaryzykować. We Wrocławiu był doparowym i tworzył duet z Woffindenem, przez co trudno było mu pokazać pełnię swoich umiejętności. W Gorzowie jest inaczej. Stanisław Chomski mu zaufał i to się opłaciło. Najlepiej świadczy o tym jego aktualna średnia biegowa (1,808).
Czy po tym sezonie ktoś może pójść śladem Woźniaka i spróbować szukać szczęścia w innym ośrodku ekstraligowym? Wiele wskazuje na to, że nie. Damian Dróżdż spisuje się fatalnie. W ostatnich dniach stracił nawet pracę w lidze brytyjskiej. Wyjściem dla 21-latka mogą być jedynie starty w niższej klasie rozgrywkowej. Wątpliwe też, aby lepszego miejsca na ziemi szukał Max Fricke. Australijczyk zimą był bohaterem głośnego transferu z Rybnika i ciągle spłaca kredyt zaufania.
Również Vaclav Milik notuje gorszy sezon. Czech w tym roku dobre występy przeplata słabszymi, czym nie budzi zainteresowania innych działaczy. Sam zresztą nie ma zamiaru ruszać się ze Sparty. - Gdyby to ode mnie zależało, chciałbym tu jeździć do końca kariery - mówił Milik na gali z okazji 25-lecia WTS-u Sparty.
Ponieważ Janowski i Woffinden zdają się w tej chwili być nie do wyjęcia z Wrocławia, największe zainteresowanie innych ośrodków budzi Maksym Drabik. Szefowie forBET Włókniarza Częstochowa nie ukrywają nawet, że marzyłby im się powrót młodego zawodnika do rodzinnego miasta. Najlepiej już w sezonie 2019. Czy to realne? Musimy pamiętać, że przykład Drabika znacząco różni się od Woźniaka. 20-latek w barwach Betard Sparty został mistrzem świata juniorów, lada moment może powtórzyć ten wyczyn. I co najważniejsze, odgrywa jedną z kluczowych roli w zespole. Nie ma zatem najmniejszych powodów, by w najbliższym okresie odchodzić z Wrocławia.
To dobra wiadomość dla Betard Sparty. Wiele wskazuje na to, że niezależnie od tego jaki wynik osiągnie drużyna w tym roku, zimą działacze będą mogli sami decydować o jej kształcie. Nie spotka ich sytuacja jak przed rokiem, kiedy to Woźniak postanowił poszukać innego klubu i stworzył wyrwę w składzie seniorskim.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Damian Dróżdż
3. Maciej Janowski
4. Vaclav Milik
5. Max Fricke
6. Maksym Drabik
7. Przemysław Liszka
Cash Broker Stal Gorzów
9. Krzysztof Kasprzak
10. Grzegorz Walasek
11. Martin Vaculik
12. Szymon Woźniak
13. Bartosz Zmarzlik
14. Hubert Czerniawski
15. Rafał Karczmarz
Początek meczu: godz. 19:30
Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
Wynik pierwszego meczu: 54:36 dla Betardu Sparty
Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 25°C
Wiatr: 8 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1018 hPa