Komarnicki poruszony sms-em od Zmarzlika. Zawodnik nie spocznie na jednej wygranej

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Artiomem Łagutą
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Artiomem Łagutą

Władysław Komarnicki tak uradował się wygraną Bartosza Zmarzlika w Cardiff, że wypalił całe cygaro. Mówi, że otrzymał od żużlowca sms-a po zawodach. Teraz przekazuje jego słowa czytelnikom.

Sobota była wielkim dniem gorzowskiego zawodnika. Bartosz Zmarzlik w wielkim stylu wjechał do finału, a tam pokonał samego Taia Woffindena. Satysfakcję ma po tym triumfie Władysław Komarnicki, który już wcześniej przewidywał, że druga część sezonu w Speedway Grand Prix będzie należeć do polskiego zawodnika.

- Prawda jest taka, że Bartek zawsze powoli się rozkręca, ale gdy już to zrobi, to trudno go zatrzymać. On nie sięgnął po wygraną w Cardiff przypadkowo. Przez całe zawody jechał fantastycznie. Satysfakcja jest tym większa, że to bardzo trudny tor, na którym nie wystarczy mieć szybki motocykl. Tam trzeba myśleć i Bartek doskonale to wszystko rozegrał, pokonując samego Woffindena - przyznaje Komarnicki.

Honorowy prezes gorzowskiego klubu przyznaje, że już dawno nie odczuwał tak wielkiej radości. - Gdy usłyszeliśmy za sprawą Bartka Mazurka Dąbrowskiego, to zarówno ja, jak i moja małżonka byliśmy wzruszeni. Chciałem za te emocje naszemu zawodnikowi gorąco podziękować. Byłem tak rozemocjonowany, że wypaliłem całe cygaro i nie mogłem w nocy zasnąć - śmieje się nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Warunki na torze w Gdańsku coraz bardziej sprzyjają walce. Będzie dużo emocji na PGE IMME?

Komarnicki przyznaje, że z optymizmem patrzy na finisz tego sezonu. Uważa, że Zmarzlika stać na wskoczenie na podium, jeśli nie na coś więcej. Do prowadzącego Woffindena traci obecnie dwadzieścia sześć punktów.

- Dogonić Anglika będzie trudno, ale nie jest to niemożliwe. Myślę, że po tak cennej wygranej w Cardiff Bartek złapie wiatr w żagle. On może wygrać każdym torze i pokonać każdego. Swoją drogą, to jestem zachwycony tym, jak bardzo jest ambitny. Po zawodach napisałem mu sms-em gratulacje. Odpisał mi słowami: "dziękuję, ale pracujemy dalej, aby było jeszcze lepiej". Wielu zawodników spoczęłoby po wygranej w Cardiff na laurach, ale nie Zmarzlik. Jestem od wielu lat przedsiębiorcą i ludzi, którzy ciężko pracują i zawsze dążą do jeszcze lepszych wyników, po prostu uwielbiam. Wprost nie mogę doczekać się kolejnych turniejów - kwituje Komarnicki.

Komentarze (35)
avatar
Bada Bing
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Władziu daj numer telefonu, też Ci napiszę esemeska, dopiero będziesz poruszony, zjarasz pół paczki Extra Mocnych bez filtra 
avatar
sympatyk żu-żla
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bartek wielkie brawa i uznanie aby tak dalej powodzenia. 
Eddybyk15
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Komarnicki.. twierdzisz PAN że nie mogłeś spać w nocy że spaliłes cygaro całe że z żoną się strasznie wzruszyłes ..a może by tak przyjął PAN moją radę.. otóż zamiast się podniecać Bartkie Czytaj całość
avatar
SG 2018 DMP
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stawiam na pudło :
1.Woffinden
2.Zmarzlik
3.Janowski
-----
4.Hancock
5.Lindgren
6.Łaguta
7.Sayfutdinow
8.Dudek
-----
;) 
avatar
SpartyFan
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żywiołowy jak małolat ten Komarnicki :)