Mecz zaplanowany na 27 lipca będzie prawdziwym hitem PGE Ekstraligi. Jeżeli gorzowianie wygrają z Fogo Unią i dodatkowo zdobędą bonus, wskoczą na fotel lidera. Jest to możliwe, bo choć pierwszy mecz w Lesznie przegrali, to zdobyli tam czterdzieści dwa punty.
W takowy scenariusz wierzy honorowy prezes Cash Broker Stali, Władysław Komarnicki. - Wierzę w wygraną za trzy punkty i uważam, że naszą drużynę na to stać. Jest jednak jeden warunek. Nasza drużyna musi być zdrowa, a wiemy, że w tym sezonie były z tym duże problemy - mówi Komarnicki.
Przez długi czas leczył się Martin Vaculik. Gdy zawodnik ten ostatecznie wrócił, Stal dopadły kolejne problemy. - Wypadli przecież zarówno Szymon Woźniak, jak i Rafał Karczmarz. Pomimo tych problemów jesteśmy jednak w ścisłej czołówce, a to wiele mówi o naszej drużynie.
Pomyślmy jak mocna będzie Stal, gdy wszyscy będą już w pełni zdrowi - dodaje honorowy prezes. Stal może wygrać rundę zasadniczą. Ścisk w czołówce jest jednak tak duży, że gorzowianie mogą równie dobrze znaleźć się koniec końców za plecami Fogo Unii i Betard Sparty. Komarnicki mówi jednak, że miejsce w tabeli nie ma większego znaczenia.
- Patrząc na to, jak wyrównana jest ta pierwsza czwórka, pozycja po rundzie zasadniczej nie musi o niczym decydować. Tu będzie liczyć się dyspozycja dnia i zdrowe zawodników. Ten, kto z tym trafi, zostanie mistrzem Polski - kwituje Komarnicki.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł