ROW Rybnik głęboko w lesie. Z taką jazdą o PGE Ekstralidze mogą pomarzyć

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek (z lewej)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek (z lewej)

Nie tak miała wyglądać droga powrotna ROW-u Rybnik do PGE Ekstraligi. Faworyt na razie jedzie poniżej oczekiwań i nie może być pewny miejsca w rundzie play-off. Z taką jazdą o awansie mogą w klubie zapomnieć.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed sezonem mieliśmy szumne zapowiedzi dobiegające z Rybnika o chęci szybkiego powrotu do PGE Ekstraligi. Wszyscy zdążyli już poznać merytorykę prezesa Krzysztofa Mrozka, który uważa, że jego drużyna niesłusznie opuściła szeregi najlepszych. Rok 2018 i jazda w Nice 1.LŻ miała być tylko okresem przejściowym. Nieźle przepracowany okres transferowy, silne jak na realia I- ligowe nazwiska i przede wszystkim zatrzymanie Kacpra Woryny. Tak właśnie miała wyglądać recepta na sukces.

Okazuje się jednak, że nie wszystko w rzeczywistości wygląda tak kolorowo. Sytuacja rybniczan w tabeli najlepsza nie jest. Obecnie zajmują czwartą pozycję z jedenastoma punktami. Ale krzesło zajmowane przez drużynę ROW-u jest rozgrzane do czerwoności i w każdej chwili można z niego spaść. Mówiąc wprost, o miejsce w play-offach będzie trzeba się ostro bić. Za chwilę czołówkę zacznie gonić Orzeł Łódź i któraś z drużyn z wysokimi aspiracjami będzie musiała zakończyć sezon już w sierpniu. Punkty potrzebne są więc na gwałt. Jednak najpierw charyzmatyczny prezes, który pociąga w klubie za wszystkie sznurki, musi wstrząsnąć swoją drużyną. Bo ta zwyczajnie zawodzi. Zasadniczo na swoim poziomie jadą tylko Woryna i Troy Batchelor. To jednak za mało, żeby walczyć o awans. Do poprawy są też mecze wyjazdowe. O ile na torze w Rybniku jeszcze jakoś to wygląda i udaje się zwyciężać, o tyle mecze na obcych torach to już zupełnie inna bajka.

Inna sprawa, że ROW ciągle ma duże możliwości i potencjał. Jeśli zawodnicy zmienią coś w swojej jeździe, to rybniczanie mogą błyskawicznie wrócić do gry. Ich awans do play-offów pewny co prawda nie jest, ale kalendarz powinien im teraz sprzyjać. Czekają ich trzy wyjazdy, w tym jeden do Krakowa i jeden do Piły. To przecież drużyny, które nawet na wyjeździe można spokojnie pokonać. A już na pewno musi zrobić to zespół mający najwyższe aspiracje. Poza tym im więcej ROW zdobędzie punktów, tym lepiej. Może jeszcze jakimś cudem uda im się uniknąć czwartego miejsca na koniec rundy zasadniczej i półfinałowego starcia z Speed Car Motorem Lublin, bo w tym pojedynku mogliby mieć niemałe problemy.

KLUCZOWY ZAWODNIK: Andrzej Lebiediew

Drużyna ROW-u potrzebuje trzeciego lidera, a tym kimś powinien być właśnie on. Prezes Mrozek wyciągnął go z Betard Sparty Wrocław, gdzie cieniował. W Rybniku widzieli w nim swoją szansę, dlatego postanowili mu pomóc się odbudować. Łotysz otrzymał kredyt zaufania, ale teraz wypadałoby go spłacić. Jeśli wróci do najlepszej formy, to akcje ROW-u momentalnie skoczą do góry. Dobrze punktujący Lebiediew, Woryna, Batchelor i na dokładkę nieźli juniorzy, to byłaby już dość ciekawa mieszanka.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł

NAJWAŻNIEJSZY MECZ: Euro Finannce Polonia Piła vs. ROW Rybnik

W tym spotkaniu rybniczanie potrzebują zwycięstwa. Punkt bonusowy raczej mają już pewny, ale w grze o awans do rundy play-off liczyć się będzie każdy punkt. Swoją drogą o pokonanie Polonii wcale tak łatwo nie będzie. To drużyna z dużym potencjałem, która też będzie musiała zawalczyć o swoje. W Pile chcieliby przecież uniknąć baraży, dlatego szczególnie mecze na własnym torze będą dla tego zespołu wyjątkowo istotne.

PROGNOZA PUNKTOWA

Plan optymistyczny:
(w) Arge Speedway Wanda Kraków (68:22) - 2+1
(w) Orzeł Łódź (48:42) - 0+1
(d) Lokomotiv Daugavpils (47:42) - 2+1 
(w) Polonia Piła (57:33) - 2+1
Punkty na koniec sezonu: 21

Plan realny:
(w) Arge Speedway Wanda Kraków (68:22) - 2+1
(w) Orzeł Łódź (48:42) - 0+0
(d) Lokomotiv Daugavpils (47:42) - 2+1
(w) Polonia Piła (57:33) - 2+1
Punkty na koniec sezonu: 20

Komentarze (39)
avatar
hmm
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
GDYBY nie zielony stolik w 2015 roku to by o ekstralidze marzyli od kilku dobrych lat... 
Marian Gaszkowiak
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a poco te cudaki EE ?????tylko zamet sieja lepiej niech spadna do 2ligi tam ich miejsce 
avatar
Le Petit Prince
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to trzeba cudu , żeby uniknąć 4 miejsca ? :))))) 
avatar
ikar
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Pięknie pięknie. Problemy tych kretaczy to miod na moje serce, oby nie awansowali 
joaanna nagaprawda
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Plan realny 18 pkt. Piła - Rybnik tylko bonus i wtedy poza czwórką. Czwarta Łódź.