Skąd taka zmiana u Piotra Protasiewicza? Były prezes Falubazu nie ma wątpliwości

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: narada Falubazu. Adam Skórnicki z prawej
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: narada Falubazu. Adam Skórnicki z prawej

Tego nie spodziewał się prawie nikt. Falubaz pokonał 51:39 Betard Spartę i zgarnął bonus. Czy coś się zmieniło? A może to tylko jednorazowy wyskok? - Styl wygranej pozwala wierzyć, że Falubaz stanie się niewygodnym rywalem - ocenia Marek Jankowski.

- Jest takie przysłowie, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale bocian już tak, bo rozmiar ptaka ma znaczenie. W tym przypadku jest podobnie. Nie chodzi o to, że Falubaz wygrał ze Spartą, ale w jakim zrobił to stylu. Po kilku ładnych porażkach jest bardzo spektakularne i oczywiste zwycięstwo - komentuje Marek Jankowski, były prezes klubu z Zielonej Góry.

Falubaz wygrał, ale zwycięstwo za trzy punkty zaliczył także MRGARDEN GKM Grudziądz. To wszystko powoduje, że walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze nabiera kolorytu. - Cieszmy się, bo w dolnej części tabeli zrobiło się dużo ciekawiej. W związku z tym z bukowaniem hoteli w Daugavpils na przyszły sezon bym się jeszcze wstrzymał. Bezpiecznie nie może czuć się ani Falubaz, ani GKM z Unią Tarnów. Wszystko się bardzo wyrównało i decydująca rozgrywka dopiero nastąpi - przekonuje były prezes Falubazu.

Teraz zielonogórzanie jadą do Torunia, gdzie o punkty będzie im bardzo trudno. Później przyjedzie do nich Fogo Unia Leszno, którą zatrzymała niedawno Grupa Azoty Unia Tarnów. Jeśli Falubaz zrobiłby to samo, to praktycznie miałby utrzymanie w garści. - Zatrzymanie Fogo Unii to dla mnie jednak mimo wszystko coś w kategoriach science - fiction lub mission impossible. Przy tej formie zawodników z Leszna będzie trzeba to traktować jako cudu. Podchodziłbym do tematu spokojnie i z rozsądkiem. Matematycznie są nawet szanse na play-off, ale według mnie takie marzenia raczej należy włożyć między bajki - tłumaczy Jankowski.

W niedzielę jednym z bohaterów Falubazu był Piotr Protasiewicz, który po serii słabszych spotkań w końcu wrócił do wysokiej formy. - Piotr Protasiewicz wykonał ogromną pracę, ale nie mam wątpliwości, że ta jego dyspozycja to też zasługa wsparcia, które otrzymał ze strony kibiców. Cała Zielona Góra była za nim, mimo że zespół znalazł się w fatalnym położeniu. To zawodnik, który zrobił dla tego klubu więcej niż ktokolwiek inny. Myślę, że teraz może się rozpędzić. Falubaz pojedzie za chwilę do Torunia, a Motoarena nie powinna Piotrowi raczej przeszkadzać. W ogóle wydaje mi się, że cały Falubaz stanie się teraz bardziej niewygodnym rywalem -podsumowuje Jankowskim.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku

Komentarze (65)
avatar
Fafiś
19.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Protek przynajmniej jeden nie pieprzy ze to przez sprzęt i problemy z dopasowaniem. Za taki tekst od razu u mnie w zespole zawodnik by wylatywał. Jesli jeździ na żużlu długie lata i nie p Czytaj całość
avatar
jeży
19.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie wierzę w żadne uzdrowienie,wrocek zafundował sobie przegraną bo UL przegrała,wszyscy węszą podstęp UNII! Jak UL przyjedzie do myszoogrodu to zobaczymy jacy są mocni!!!! 
Thunar
18.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czemu Ci wszyscy "eksperci" już piszą, że PePe się przebudził? Póki co pojechał dobre zawody u siebie, dokładnie drugie w tym sezonie. To czy zawodnik jest formie weryfikuje kilka meczy. Już mi Czytaj całość
avatar
Dominik1980
18.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Falubaz to musi wygrać u siebie za 3 pkt. z Tarnowem i z GKMu wywieźć 1 pkt. i ma 6 miejsce. No chyba, że UT wygra mecz u siebie z Gorzowem i Częstochową (na bonusy szans nie ma, a 1 wygrany me Czytaj całość
avatar
gryf
18.06.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
SF: "- Kiedyś Falubaz skarżył się, że ich kibice dostali w Gorzowie czerstwe bułki i ciepłe napoje. Jeśli zielonogórzanie skończą sezon na szóstym miejscu zjemy czerstwe bułki i popijemy ciepłą Czytaj całość