Liderem opolan miał być w tym sezonie właśnie Sebastian Ułamek. Pozyskanie doświadczonego żużlowca po latach spędzonych w najwyższej klasie rozgrywkowej, było jednym z największych hitów transferowych ligi. Jego wyniki były jednak rozczarowujące, a średnia biegopunktowa 1,688 nikogo nie zadowalała. Później doszły do tego też nie najlepsze relacje z trenerem i zarządem.
Obie strony nieporozumienia sobie już wyjaśniły. - Sebastian przyjeżdża na nasze treningi i widać, że mu zależy. Mimo tamtych nieporozumień, nie zmieniliśmy o nim zdania. To doświadczony i dobry zawodnik. Wierzymy, że na dobre upora się ze swoimi problemami. Teraz już od trenera zależy, kiedy da mu szansę w meczu ligowym - mówi prezes Grzegorz Sawicki.
Drugim żużlowcem, który w tym sezonie wyraźnie zawodzi jest Denis Gizatullin. Rosjanin pojedzie w najbliższym spotkaniu u siebie ze Stalą Rzeszów. - Liczymy, że tę szansę wykorzysta. Ani Sebastian, ani Denis nie mieli dobrej pierwszej połowy sezonu, ale jesteśmy dopiero na półmetku rozgrywek. Kluczowe mecze, w tym play-offy, są dopiero przed nami. Jeśli obaj by się obudzili, siła naszego zespołu byłaby jeszcze większa - dodaje.
Prezes Sawicki chwali natomiast pozostałych zawodników. Niektórzy spisują się nawet lepiej, niż działacze zakładali. - Słowa uznania należą się Kevinowi Woelbertowi, który jest naszym najskuteczniejszym żużlowcem. Solidnie jadą też Polis, Łęgowik i Lawson. Niektórzy narzekają na postawę Charlesa Wrighta, ale pamiętajmy, że ma na koncie dopiero dwa mecze w naszej lidze. W Anglii spisuje się świetnie i uważam, że warto dawać mu szansę - zaznacza prezes Sawicki.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku