Maciej Michaluk: Nie wiem co się dzieje ze sprzętem

W niedzielnym meczu V kolejki DMP II ligi KMŻ Redstar Lublin pokonał na własnym torze drużynę Speedway Polonii Piła 55:36. Meczu tego na pewno nie będzie mile wspominał junior KMŻ Redstar Maciej Michaluk.

Pomimo zwycięstwa swojej drużyny niedzielnego spotkania do udanych nie zaliczy na pewno młodzieżowiec lubelskiego klubu Maciej Michaluk. Junior KMŻ wyjeżdżał na tor trzy razy. Raz zanotował defekt a dwa razy dotknął taśmy startowej. Okazuje się jednak, że była to celowa pomyłka.

- Te taśmy to tylko i wyłącznie zagrywka taktyczna. Startowałem pod numerem 14 i musiałem trzy razy wyjechać na tor a w sytuacji kiedy po dotknięciu taśmy mógł za mnie jechać Rafał Klimek musiałem tak zrobić – mówi 21-letni zawodnik.

Junior z Lublina nie zdobył żadnego punktu, choć trzeba przyznać, że oprócz poleceń taktycznych przeszkodził mu, po raz kolejny w tym sezonie, zwyczajny pech. W wyścigu młodzieżowym Michaluk przez trzy okrążenia jechał po dwa oczka lecz na ostatnim kółku zdefektował mu motocykl.

Nie wiem co się dzieje ze sprzętem. Wymieniłem już 4 nowe silniki, gaźniki, elektrykę i cały czas nic nie działa. Niby jest dobrze ale odjeżdżam dwa treningi i nagle wszystko się psuje. Złośliwość rzeczy martwych. Ale nie wolno się poddawać. Przygotuje silniki na następny mecz i będę walczył ile się da. Mam nadzieję, że tym razem silnik wytrzyma trochę dłużej niż trzy kółka – kończy lublinianin.

Najbliższa okazja do poprawienia tegorocznych wyników to 31 maja. Wtedy to KMŻ Redstar pojedzie do Opola na mecz z tamtejszym Kolejarzem.

Komentarze (0)