Do tej pory działacze i sztab szkoleniowy Cash Broker Stali na każdym kroku podkreślali, że powrót do jazdy Martina Vaculika planowany jest pod koniec czerwca. Wszystko wskazuje jednak na to, że ekipa Stanisława Chomskiego w najsilniejszym składzie będzie mogła startować zdecydowanie wcześniej. Słowak czuje się coraz lepiej i jest już w zasadzie gotowy, żeby wsiąść na motocykl i wykręcić pierwsze kółka po kontuzji.
Stal sprawy komentować nie chce, ale z naszych informacji wynika, że Vaculik odjedzie w czwartek i piątek treningi w Gorzowie. Na tej podstawie Stanisław Chomski podejmie decyzję, czy Słowak wystartuje w niedzielnych derbach z Falubazem.
Rokowania są podobno bardzo optymistyczne, ale z drugiej strony wiemy, że gorzowianie nie zamierzają robić niczego na siłę. To byłoby zresztą dziwne, bo Stal wygrała pierwsze spotkanie z zielonogórzanami, a teraz pojedzie na własnym torze. Trudno przypuszczać, że ekipa Adama Skórnickiego zdoła nawiązać wyrównaną walkę z zespołem, który u siebie jeszcze nie przegrał.
Jeśli Stal będzie wolała dmuchać na zimne i Vaculik ostatecznie nie znajdzie się w składzie na niedzielne spotkanie, to wróci do ligowej rywalizacji tydzień później, kiedy gorzowianie pojadą walczyć o punkty do Częstochowy.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku
Oby nie przesadził ...