Cegielski: Stwórzmy rejestr kontuzji, które uniemożliwiają jazdę. Jest różnica między złamaniem lewej nogi i prawej ręki

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Nicki Pedersen w boksie
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Nicki Pedersen w boksie

Jason Doyle chodził o kulach, mając kontuzjowaną prawą stopę, ale lekarze wyrażali zgodę na jego starty. Nicki Pedersen jeździł ostatnio ze złamaną kością prawej dłoni. - Zróbmy spis kontuzji, które pozwalają jeździć - mówi Krzysztof Cegielski.

Gdy tylko na torze pojawia się kontuzjowany zawodnik, mamy gorącą dyskusję. Jedni mówią, że gość chodzący o kulach nie ma prawa jeździć. Inni bagatelizują sprawę, dowodząc, że to złamanie akurat nie przeszkadza w startach. Lekarze dopuszczają do występów kolejnych połamanych żużlowców, co tylko rodzi domysły. Spekuluje się, że te decyzje są podyktowane wyłącznie bieżącym interesem klubu, bo liczy się wynik, a nie dobro i zdrowie sportowca. Nieoficjalnie jednak wiemy, że PZM pracuje nad zestawem kontuzji, które powinny wykluczać żużlowca z jazdy. Krzysztof Cegielski, szef stowarzyszenia zawodników Metanol, gorąco to popiera.

- Trzeba taki zestaw przygotować - mówi Cegielski. - Powinniśmy zacząć poważnie rozmawiać na ten temat i dobrze, że PZM to robi. Myślę sobie, że trzeba podejść szerzej. Nad tematem powinni się pochylić działacze, zawodnicy, lekarze i fizjoterapeuci. To nie będzie łatwe, ale powinniśmy spróbować.
- Jak to zrobić? Widzę różnicę między złamaną kością śródstopia lewej nogi a złamaną kością śródręcza w prawej ręce - zaznacza Cegielski. - Złamanie lewej nogi, o którym wspomniałem, nie przeszkadza, więc można dopuścić. Ze złamaną ręką, gdzie potrzebna jest duża siła, jazda może być problematyczna. Robiąc spis, nie możemy oczywiście popadać w paranoję, bo czasami jest tak, że musielibyśmy wykluczyć ośmiu na szesnastu zawodników. Chodzi jednak o zestaw kontuzji, które wpływają na bezpieczeństwo.

- Kiedyś byłem zdania, że każdy kontuzjowany zawodnik powinien podejmować decyzję o starcie, kierując się zdrowym rozsądkiem - komentuje Cegielski. - Jeśli nie mogę, to nie jadę. Jednak o zdrowy rozsądek ciężko, bo strata jednego turnieju Grand Prix może oznaczać odpadnięcie z walki o medal, natomiast absencja w jednym meczu ligowym oznacza utratę zarobków. Ze spisem będzie pewne rzeczy łatwiej opanować.

Cegielskiego spytaliśmy, czy jego zdaniem Jason Doyle powinien był jechać na finiszu sezonu 2018 z kontuzjowaną prawą stopą? Spytaliśmy również, czy Nicki Pedersen  powinien był jechać w lidze, a potem w Grand Prix ze złamaną kością w prawej dłoni? - Doyle nie powinien był jechać, a Pedersen mógł jechać w lidze, w Tarnowie, gdzie był twardy i równy tor. Natomiast Grand Prix, na ciężkim torze, powinien był odpuścić - kwituje Cegielski.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Komentarze (20)
avatar
No Pasaran
18.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kluby niech przestaną kupowac gwiazdy z GP i problem się skończy, a i ceny może odrobine znormalnieją, po co dajemy zarabiac jakimś Olsenom itp, skoro mamy najlepszą ligę, to stwórzmy swoje mis Czytaj całość
-NIGHT-
17.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Dariusz
Zrobic publicznie glupka z Cegly mistrzostwo swiata
Tak trzymac.
Licze na wiecej artykulow od Pana. 
-NIGHT-
17.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
nie rejstr kontuzji tylko wywalic od zuzla takich medykow jak GRYCZKA
nic wiecej 
avatar
corduroy
17.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe czy taki regulamin zezwolilby na jazdę ze złamaniami w dłoni, w której brakuje 2 palców? Wg mnie, żadne złamanie nie powinno się kwalifikowac do jazdy. 
Cezariusz
17.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy można jeździć ze złamanym sercem?