Betard Spartę czeka w Tarnowie łamigłówka. Jeszcze nikt jej nie rozwiązał

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: trener Rafał Dobrucki myśli nad taktycznymi posunięciami
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: trener Rafał Dobrucki myśli nad taktycznymi posunięciami

Unia Tarnów znów będzie chciała zaskoczyć przeciwnika torem. Na razie beniaminek do bólu wykorzystuje atut swojego owalu. Betard Sparta Wrocław będzie musiała trochę pogłówkować, jeśli chce wygrać pierwszy mecz wyjazdowy w tym sezonie.

Betard Sparta Wrocław ma trudny początek sezonu. Cieniuje Vaclav Milik, który przecież miał być jednym z liderów drużyny. Na razie jednak więcej niż o jego formie, mówi się o brodzie, którą Czech zaskoczył ostatnio wszystkich. Poza tym słabo jedzie Andrzej Lebiediew. Inni też mają swoje lepsze i gorsze momenty, co przekłada się na liczbę punktów w tabeli.

- Ostatnio w MPPK w jeździe wrocławian coś drgnęło, więc być może to jest sygnał, że wracają na właściwe tory - zastanawia się Wojciech Dankiewicz. - Inna sprawa, że jeśli w meczu w Tarnowie pojedzie mimo wszystko Nicki Pedersen, to Sparta będzie miała szalenie ciężką przeprawę. Bez Duńczyka karty mogą ulec zmianie - dodaje.

Nasz ekspert wspomniał o Nickim Pedersenie, który wciąż nie podjął decyzji, czy wystartuje w niedzielę. W środowisku da się usłyszeć, że Duńczyk jest zdeterminowany, aby mimo kontuzji nadgarstka wspomóc swoją drużynę. Ale były mistrz świata to nie jedyny problem Sparty. Inny to tarnowski tor, będący prawdziwą zagadką dla zespołów przyjezdnych. Na razie wszyscy błądzą po nim, jak dzieci we mgle.

- Na papierze lepiej wyglądają wrocławianie, ale pamiętajmy o specyfice tarnowskiego toru. Drużyny przyjezdne jeszcze się nie połapały w ustawieniach, dlatego miejscowi mają duży atut. Sam zresztą słyszałem, jak różni zawodnicy między sobą rozmawiają i otwarcie przyznają, że jeszcze nie wiedzą, o co chodzi z tym torem. Jeszcze większym handicapem jest to, że przez rok Unii nie było w PGE Ekstralidze. Niektórzy mogą mieć w pamięci ustawienia sprzed dwóch, czy trzech lat, które teraz się nie sprawdzają. Myślę, że Tarnów spłata u siebie jeszcze nie jednego psikusa. Zobaczymy, czy akurat wrocławianom. Wiele zależy od Pedersena - podsumował nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO Nasi żużlowcy odpowiadali na pytania o Warszawę

Komentarze (23)
avatar
marbet70
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczy rok niebytu w ekstralidze, by rywale nie mogli odczytać toru? 
avatar
this_is_sparta
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niby tarnowski tor taki nieodgadniony, ale na pewno łatwiejszy noz ten dzisiejszy z Terenzano :-) 
avatar
SpartyFan
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wątpię, żeby Sparta miała łatwe spotkanie. Raczej będzie na styk. Grunt żeby było fajne ściganie, na to liczę! 
avatar
sympatyk żu-żla
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze żeby Nick się zjawił w Tarnowie ..Dwóch seniorów Polski powinni wreszcie zacząć punktować .Baran nie powinien czekać już w cale tylko od razu jak komuś nie idzie wstawić Rosjanina.W tedy Czytaj całość
avatar
ARWW19
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pedersen jutro wystąpi.