Na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku na mecze żużlowe w stolicy wielkopolski przychodziło regularnie nawet po kilkanaście tysięcy osób. Były to czasy, w których klub bardzo dobrze się spisywał, a jego zawodnicy święcili największe sukcesy w historii PSŻ Poznań - złoty medal IMP Adama Skórnickiego w 2008 roku.
Czy te czasy mogą wrócić? Wiele wskazuje, że jest to możliwe. Zespół od początku swojej reaktywacji systematycznie się rozwija i przede wszystkim nie zapomina o promocji wśród lokalnej społeczności. W pierwszym sezonie Skorpionów w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej na stadion przy ul. Warmińskiej 1 średnio przychodziło niespełna 3 tysiące sympatyków "czarnego sportu".
Jak mówi Julian Antoniewicz z poznańskiego radia Meteor, już w niedzielę można spodziewać się wyższej frekwencji niż rok temu. - Karty w żużlu tradycyjnie rozdawać będzie pogoda. W niedzielę ma być naprawdę ciepło i na Golęcinie może zjawić się mały tłum. Szczególnie, że dotychczasowe sparingi pokazują, że zespół jest w dobrej formie. Nie zdziwi mnie, jeśli na meczu zobaczę 5 tysięcy kibiców - mówi Antoniewicz.
To nie czas na rekordy
Wśród kibiców żużla z całej Polski słychać coraz więcej głosów, że w zbliżającym się sezonie może zostać przebity wynik Speed Car Motoru Lublin, na którego mecze przychodziło średnio ok. 7500 fanów. Jednak przedstawiciel lokalnej rozgłośni studzi te emocje.
- Z jednej strony lubelski Motor jest klubem trwalej umocowanym w świadomości lokalnego kibica niż PSŻ, z drugiej, w Poznaniu mieszka niemal 200 tysięcy osób więcej niż w Lublinie. Potencjał na dotarcie do nowego kibica jest ogromny, ale w tym sezonie nie nastawiałbym się jeszcze na bicie rekordów frekwencji - mówi Antoniewicz. - PSŻ potrzebuje większej obecności medialnej, której pomóc mogłyby np. transmisje meczów i sparingów przez internet, ujęcia zza kulis czy huczne inauguracje sezonu - dodaje redaktor.
Nudny tor?
Organizatorzy meczów na Golęcinie muszą również zmierzyć się z opinią na temat ich toru. Przeglądając wpisy kibiców na różnych forach internetowych można dostrzec, że kibice określają obiekt Skorpionów mianem... nudnego. Jednak już pierwszy tegoroczny sparing pokazał, że przy Warmińskiej 1 w tym sezonie będzie można zobaczyć dobre ściganie.
- Podczas sparingu z Orłem Łódź kibice zobaczyli kilka ciekawych manewrów. Mieliśmy jednak też kilka biegów w stylu "klasyczny Golęcin", gdy zawodnicy finiszowali oddaleni od siebie o kilkanaście metrów - komentuje Antoniewicz.
Redaktor radzi też jaki tor będzie najlepszy na niedzielę. - Sądzę, że poznaniacy nie powinni eksperymentować z torem i skupić się na zapewnieniu jak najlepszego widowiska. Podczas sparingu było nieźle, a może być jeszcze lepiej - podsumowuje.
Początek niedzielnego meczu w Poznaniu już o godzinie 16:00. Relacja tekstowa LIVE na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018