- Na osprzęt każdego żużlowca składają się między innymi: ochraniacz kręgosłupa, czyli tzw. buzzer, spodenki ochraniające, buty, laczek metalowy, rękawiczki, gogle, kask i koszty jego malowania - mówią nam Rafał Lewicki i Radosław Szwoch z firmy Speed Products.
- Ktoś może powiedzieć, że większość z tych pozycji to tak naprawdę drobne wydatki. Jednak jeśli dokonamy dokładnych rachunków, to okazuje się, że żużlowiec przed startem sezonu musi na ten cel zarezerwować naprawdę niezłą sumę - dodają.
Najwięcej zawodnicy wydają na kaski i ich malowanie. Zakup jednego to koszt rzędu 1200 zł. - Żużlowiec startujący w PGE Ekstralidze ma z reguły cztery kaski. Pomalowanie jednego to dodatkowe 1000 zł. Wprawdzie można oszczędzić i jeździć w czepkach, ale tego już prawie nikt nie robi. Na taki ruch decydują się jeszcze tylko niektórzy juniorzy - komentują właściciele Speed Products.
Na same kaski i ich malowanie żużlowiec ekstraligowy wydaje prawie 9000 zł. Jeśli dodamy pozostałe koszty osprzętu, to uzyskamy kwotę około 13 tysięcy złotych. Niektórych elementów trzeba kupić kilka sztuk - tak jest między innymi w przypadku gogli czy rękawiczek. - Mówimy o zapotrzebowaniu na jedną ligę. Jeśli żużlowiec ma ich więcej, to automatycznie wydatki rosną. Poza tym już w trakcie sezonu dochodzą inne, drobne koszty takie jak zakup zrywek do gogli - podsumowują Lewicki i Szwoch.
Osprzęt zawodnika PGE Ekstraligi:
Ochraniacz kręgosłupa ("Buzzer"): 900 zł
Spodenki ochraniające: 300 zł
Buty: 750 - 1500 zł
Laczek metalowy: 250 zł
Rękawiczki: 100 zł
Gogle: 200-600 zł
Kask: 1200 zł
Malowanie kasku: 1000 zł
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!