Pierwszy start w nowym sezonie Jason Doyle ma zaplanowany w Peterborough w niedzielę 18 marca podczas turnieju charytatywnego Ben Fund Bonanza. Australijczyk potwierdził swój start także siedem dni później w Sheffield na oficjalnym pożegnaniu z torem Simona Steada. Dzień wcześniej Doyle weźmie za to udział w Memoriale Petera Cravena w Manchesterze połączonego z obchodami 90-lecia istnienia klubu Belle Vue Aces.
Dla Australijczyka będzie to więc kolejna okazja do jazdy w marcu i kontynuacja przygotowań do sezonu, w którym będzie bronił tytułu najlepszego żużlowca na świecie. - O tej porze roku kolejne okrążenia są na wagę złota, a móc zaczynać mój brytyjski sezon w tak dużym turnieju i na tak fantastycznym torze, jest moim zdaniem zbyt dobrą okazją do przegapienia - mówi na oficjalnej stronie Belle Vue 32-latek, który w nadchodzącej kampanii Premiership będzie zdobywał punkty dla Somerset Rebels.
Zawody w Manchesterze upamiętniają dwukrotnego złotego medalistę Indywidualnych Mistrzostw Świata z lat 1955 i 1962. Peter Craven zginął tragicznie na torze w Edynburgu w 1963 roku w wieku 29 lat. Doyle nie kryje zadowolenia z zaproszenia go na tak ważne wydarzenie. - To bardzo dobry trening, bo nie wystarczy ścigać się tylko z samym z sobą. Z tego, co do tej pory widziałem, Mark Lemon zebrał mocny zestaw z utalentowanymi zawodnikami - przyznaje "Doyley", który dodaje: - Miło jest wziąć udział w tym turnieju bez żadnej presji na barkach. Chodzi o prestiż i honor udziału. Lubię wracać do ścigania po zimie.
Relację tekstową z Memoriału Petera Cravena będzie można śledzić na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"