Duże problemy FIM-u. Kolejna reprezentacja rezygnuje z udziału w mistrzostwach

Materiały prasowe / Na zdjęciu: zawodnik ice speedwaya
Materiały prasowe / Na zdjęciu: zawodnik ice speedwaya

W ostatnich latach w finale Drużynowych Mistrzostw Świata w ice speedwayu rywalizowało siedem zespołów. W poprzednich sezonach z udziału zrezygnowali Polacy i Holendrzy. Do tego grona dołączy teraz reprezentacja Szwajcarii.

Tegoroczna edycja Drużynowych Mistrzostw Świata w ice speedwayu odbędzie się w dniach 10-11 lutego w Szadrinsku. Jak donosi portal baansportfansite.nl, w zmaganiach nie weźmie udziału reprezentacja Szwajcarii.

Helweci przeżywają spory kryzys. W ostatnich latach zawody w tym kraju odbywają się bardzo sporadycznie. W 2018 roku jedynym zawodnikiem, który wystartował w zmaganiach o punkty był Beat Dobler. Szwajcar wystąpił 21 stycznia w Weissenbach, gdzie zajął 16. miejsce.

Przypomnijmy, że już od kilku sezonów w DMŚ brakuje Holendrów, którzy, co ciekawe, mają wystarczającą ilość zawodników, aby wziąć udział w zawodach. Ponadto reprezentant tego kraju, Jasper Iwema, uzyskał awans do IMŚ.

W sezonach 2013-2014 w DMŚ startowali reprezentanci Polski. Poza Grzegorzem Knappem nikt jednak nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z rywalami. Tragiczna śmierć Knappa sprawiła, że ta dyscyplina właściwie zniknęła z Polski. Swoich sił próbowali jeszcze Mirosław Daniszewski, Patryk Daniszewski i Kamil Janura, ale obecnie żaden z nich już nie startuje.

Kolejną reprezentacją, która teoretycznie mogłaby wystąpić w DMŚ, jest Kazachstan. Zespół Sokoła Ałmaty, złożony wyłącznie z Kazachów, rywalizuje w zmaganiach Wyższej Ligi. W tym przypadku pojawia się jednak problem prezentowanego przez nich poziomu, raczej niewystarczającego do walki w zawodach tej rangi, co pokazały ich wcześniejsze starty w Ałmatach podczas IMŚ.

Warto dodać, że na początku lat 90. ubiegłego wieku, chętnych do jazdy było znacznie więcej. Kilkukrotnie finał DMŚ poprzedzały nawet dwa turnieje półfinałowe.

Łagodne zimy sprawiają, że odpowiednie warunki do jazdy są tylko w Rosji i na północy Szwecji. W tym sezonie udało się jeszcze rozegrać turniej w austriackim Weissenbach am Lech. Odwołano natomiast wszystkie zawody w Czechach.

Kryzys dopadł zatem nie tylko Drużynowy Puchar Świata w klasycznej odmianie żużla, ale także i w lodowej. W Szadrinsku zobaczymy zaledwie sześć zespołów. Faworytami, rzecz jasna, są Rosjanie, którzy przed rokiem w Inzell wywalczyli komplet punktów. W dobrej formie znajdują się Austriacy i Szwedzi.

Lista startowa finału DMŚ 2018:

Rosja:
1. Dmitrij Kołtakow
2. Daniił Iwanow
13. Dmitrij Chomicewicz

Niemcy:
3. Hans Weber
4. Max Niedermaier
14. Gunther Bauer

Finlandia:
5. Matti Isoaho
6. Jussi Nyronen
15. Rami Systae

Austria:
7. Franz Zorn
8. Harald Simon
16. Charly Ebner

Szwecja:
9. Niclas Svensson
10. Ove Ledstroem
17. Martin Haarahiltunen

Czechy:
11. Andrej Divis
12. Lukas Hutla
18. Jan Klatovsky

Początek zawodów: 10-11 lutego, godz. 9.00 (czasu polskiego)

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!

Komentarze (4)
Grzegorz Włodarczyk
3.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim skromnym zdaniem lata dziewięćdziesiąte to złoty okres wyścigów torowych(żużel ,long track i wyścigi na torze lodowym).Było wiele rund kwalifikacyjnych do mistrzostw indywidualnych i półfi Czytaj całość
avatar
yes
2.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwią się w Polsce, że DMŚ na żużlu nie cieszą się na świecie dużym zainteresowaniem.
Rosjanie dziwią się pewnie Polsce w sprawach dotyczących lodu...
Co kraj to obyczaj, pogoda, pieniądze, in
Czytaj całość
avatar
Saddam
2.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł newsa sugeruje jakoby FIM w jakikolwiek sposób przejmował się żużlem (i jakąkolwiek jego odmianą). 
avatar
sympatyk żu-żla
2.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze kilka sezonów zostaną ,Rosjanie, Finowie,Szwedzi jak dobrze pójdzie