Pary zamiast DPŚ z korzyścią dla Gorzowa. Zmora: Nie pogniewam się, jeśli w 2019 roku będzie ostatni finał DPŚ

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Antonio Lindbaeck i Patryk Dudek dziękują sobie za jazdę
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Antonio Lindbaeck i Patryk Dudek dziękują sobie za jazdę

Jedni się oburzają, drudzy mogą na tym sporo zyskać. Mowa o zmianie Drużynowego Pucharu Świata na mistrzostwa świata par. - Nie pogniewam się, jeśli w 2019 roku Gorzów zorganizuje ostatni finał DPŚ - mówi Ireneusz Maciej Zmora.

W 2018 roku, zamiast Drużynowego Pucharu Świata, zostanie rozegrany dwudniowy finał mistrzostw świata par. Decyzja o takiej zmianie ma być formalnie ogłoszona w połowie lutego na posiedzeniu FIM w Genewie.

- Jestem zadowolony z tej informacji, dlatego że Gorzów będzie organizował finał Drużynowego Pucharu Świata w sezonie 2019. To jest zapisane w umowie, więc z mojej perspektywy to jest pewne. Jesteśmy też po rozmowach z przedstawicielami BSI, którzy potwierdzają, że w 2019 roku, bez zmian, odbędzie się finał DPŚ, a gospodarzem będzie Gorzów. Dla nas to dobra informacja, bo gdyby w tym roku w Polsce odbywał się finał DPŚ, to oznaczałoby trzy takie imprezy z rzędu w naszym kraju. Po roku przerwy zorganizujemy te zawody, a powiem więcej: wcale się nie pogniewam, jeśli będzie to ostatni, historyczny finał DPŚ - komentuje w rozmowie z Radiem Gorzów Ireneusz Maciej Zmora.

Na zmianie Drużynowego Pucharu Świata na mistrzostwa świata par najbardziej mogą (ale nie muszą) stracić Polacy, którzy w ostatnich latach zdominowali światowy żużel. Nie wzięło się to jednak bez powodu. - Nie mam pewności, czy mówimy o światowym kryzysie żużla, czy o tym, że Polska odjechała tak daleko, że inne kraje nawet nie mogą się złapać na szprycę. W Szwecji, Danii czy Anglii odbywają się rozgrywki ligowego i nie ma zagrożenia ich bytu. To, co dzieje się w Polsce, to są lata świetlne różnicy. To duża pochwała dla przedstawicieli związku, Ekstraligi i działaczy klubów żużlowych, że wykonaliśmy tak ciężką pracę, że reszta świata patrzy na nas z zazdrością - dodaje prezes Cash Broker Stali Gorzów.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!

Źródło artykułu: