- Jesteśmy w szpitalu po wstępnych badaniach. Jutro konsultacje z lekarzami. Pojutrze zaczynają. Droga była w miarę. Pozdrawiam - napisał Tomasz Gollob w sms-ie do Zbigniewa Fiałkowskiego, działacza MRGARDEN GKM-u Grudziądz, ale te słowa są również adresowane do kibiców i wszystkich tych, którzy trzymają za naszego mistrza kciuki. Tomasz nie miał bowiem nic przeciwko upublicznieniu tej krótkiej informacji. Jest ona o tyle ważna, iż wiemy, że Gollob nieźle zniósł podróż, a w czwartek rozpocznie leczenie.
Wyjazd Golloba do Chin to pokłosie kwietniowego wypadku na crossie. Zawodnik stracił wówczas czucie od linii klatki piersiowej w dół. Po operacji i rehabilitacji w Wojskowym Szpitalu w Bydgoszczy porusza się na wózku. Nie daje jednak za wygraną. Do chińskiego Nanning poleciał, żeby chociaż pozbyć się bólów spastycznych, które strasznie uprzykrzają mu życie. Ból czasami jest nie do zniesienia.
Przypomnijmy, że "operacja Chiny" udała się dzięki władzom miasta Grudziądza, działaczom GKM i PZM. Koordynatorem całej akcji był Fiałkowski. Koszty przelotu i tłumacza pokryła fundacja PZM kierowana przez Cezarego Dorszcza. Tomasz w poniedziałek o 13.27 poleciał Airbusem linii Air China do Pekinu, a stamtąd do Nanning. We wtorek około 11.00 dotarł na miejsce. Z treści sms-a dowiadujemy się, że u niego wszystko w porządku. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejne wieści.
ZOBACZ WIDEO: Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"
WIERZYMY W SKUTECZNOŚĆ MEDYCYNY NATURALNEJ.
WRACAJ ZDROWSZY I SZCZĘŚLIWY:) DO ZOBACZENIA W KRAJU:)
SERDECZNIE POZDRAWIAMY:) FANI ŻUŻLA,FANI SPORTU:) Czytaj całość
Pozdrowienia z Grudziądza. Walcz Tomku