Marek Cieślak wystawił Falubaz, ale świat się nie zawali

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Marek Cieślak w rozmowie z Andrzejem Huszczą
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Marek Cieślak w rozmowie z Andrzejem Huszczą

Choć informacja o odejściu Marka Cieślaka spadła na Falubaz jak grom z jasnego nieba, to w Zielonej Górze nie zamierzają demonizować całej sytuacji. Póki co za wcześnie mówić o następcy byłego już trenera zielonogórskiej drużyny.

Działacze Ekantor.pl Falubazu byli przekonani, że Marek Cieślak w przyszłym sezonie poprowadzi zielonogórską drużynę w PGE Ekstralidze. Strony miały dogadane wszystkie warunki umowy, brakowało tylko podpisu. Ostatecznie trener nie złoży parafki pod kontraktem z klubem z Zielonej Góry, bowiem w środę ogłosił rozstanie z Ekantor.pl Falubazem, a po kilku godzinach pozyskaniem utytułowanego szkoleniowca pochwalił się Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa.

- Sytuację z Markiem Cieślakiem traktuję osobiście i w całości biorę ją na klatę, bo to ja w imieniu zarządu prowadziłem rozmowy z trenerem i ja doprecyzowałem umowę. Z Cieślakiem spotkałem się 28 września pod Łodzią, następnie odnowiliśmy "śluby i przyrzeczenia" 10 listopada podczas gali w Brodach. Do ubiegłego tygodnia byliśmy w kontakcie telefonicznym i wszystkie ustalenia były potwierdzane - skomentował Kamil Kawicki w rozmowie z Radiem Zachód.

Jeszcze w poniedziałek członek zarządu zielonogórskiego klubu zapewniał w Radiu Zielona Góra, że Marek Cieślak zostanie w Ekantor.pl Falubazie, utwierdzając się w swoim przekonaniu już po udzieleniu wywiadu. - Poniedziałkowa rozmowa z Markiem wskazywała, że w Falubazie na ten moment wszystko wygląda dobrze. Przedyskutowaliśmy też problem choroby mamy, ale to jest okoliczność, która trwa już od dłuższego czasu. Była faktem już podczas naszych negocjacji i momentu podania sobie ręki. Dla mnie to bardzo przykre i stawia całą sytuację i wcześniejsze rozmowy pod dużym znakiem zapytania, jeśli chodzi o zaufanie i wiarę w człowieka. Jestem osobą, dla której słowo jest droższe od pieniędzy, a spojrzenie w oczy i podanie ręki jest świętością. Faktycznie ktoś może powiedzieć, że podpis pod umową jest najważniejszy, ale ja byłem przekonany, że wszystko jest w porządku - powiedział Kawicki.

Nie jest jeszcze jasne, kto zastąpi Marka Cieślaka na stanowisku trenera Ekantor.pl Falubazu. - Musimy sobie jakoś z tym poradzić, nie przewrócimy się z powodu Cieślaka. Na dzisiaj za wcześnie na nazwiska. Usiądziemy, naradzimy się, znajdziemy wariant B i C. Drużyna w przyszłym sezonie na pewno wystartuje. Klub jest stabilny, więc nie demonizujmy, że świat się zawali - dodał Kawicki.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia

Komentarze (96)
avatar
ws21
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam swojego kandydata na trenera. S . Dudek. Coś mi świta że ma trenerskie papiery. Swojak, wie o co chodzi na żużlu. 
avatar
eddy
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wezcie ..Kowalika , on lubi takie antytorunskie wyzwania ! To taki ..Boni -bis:)D 
stasio1948
23.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Cały czas fałszem mu z oczu patrzalo!! 
avatar
SŁOWO WÓJTA
22.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak przystało na pijaka/alkoholika trzepie nim z góry na dół. 
avatar
dejwidZG
22.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boję się tylko, że nowy trener będzie roszadował co mecze wachlarzem zawodników a to nie wyjdzie na dobre. Cieślak chociaż wiedziałby na kogo postawić i jak to zrobić. Za dużo na seniorce, każd Czytaj całość