Utytułowanego szkoleniowca w swoich szeregach bardzo widzieliby we Włókniarzu Częstochowa, jednak Marek Cieślak ma z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra dżentelmeńską umowę dotyczącą jego najbliższej przyszłości. Formalności mają zostać dopięte na początku grudnia.
- Jestem przekonany, że Marek Cieślak będzie trenerem zielonogórskiej drużyny w sezonie 2018. Jesteśmy dogadani, podaliśmy sobie ręce, mamy ustalone wszystkie parametry umowy. Tak naprawdę brakuje tylko podpisu pod kontraktem. Jesteśmy umówieni na przyjazd Marka do Zielonej Góry w pierwszych dniach grudnia, by go specjalnie nie wołać - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Kamil Kawicki.
Zielonogórzanie nie zakładają innej możliwości, niż przedłużenie kontraktu z Markiem Cieślakiem. Ekantor.pl Falubaz nawet nie rozgląda się za trenerem, który mógłby zastąpić dotychczasowego szkoleniowca. - Ktoś mógłby powiedzieć, że dopóki nie ma podpisu pod kontraktem, to wszystkie scenariusze są możliwe. Ja odnoszę jednak wrażenie graniczące z pewnością, że Marek jest dżentelmenem. Mamy z nim bardzo dobre relacje. Nie przewiduję żadnych złych scenariuszy i nieprzewidzianych sytuacji. Zakładamy, że Marek Cieślak będzie w Falubazie w 2018 roku - skomentował członek zarządu zielonogórskiego klubu.
Za ewentualnym rozstaniem Cieślaka z Ekantor.pl Falubazem mogłyby stać kwestie rodzinne. Chodzi o chorobę jego mamy. - Nie szukałbym drugiego dnia, znamy jego skomplikowaną sytuację rodzinną. Wiadomo, że nie jest to komfortowy temat, bo trener dojeżdża do Zielonej Góry z Częstochowy - dodał Kawicki.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa