Grzegorz Zengota dojrzał do roli lidera Falubazu

Materiały prasowe / falubaz.com / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
Materiały prasowe / falubaz.com / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

Po sześciu latach startów na obczyźnie, Grzegorz Zengota powrócił do macierzystego klubu i w przyszłym sezonie znów wystartuje w barwach Ekantor.pl Falubazu. - Chcę być liderem drużyny - przyznał.

Przez pięć ostatnich lat Grzegorz Zengota startował w Fogo Unii Leszno. Po zakończeniu tegorocznego sezonu 29-latek rozstał się z leszczyńskim klubem i powrócił do macierzystego Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. - Przyznam szczerze, że było mi dobrze w Lesznie i tak naprawdę nie miałem żadnych powodów, by odchodzić. Zadecydowały kwestie sportowe. Pozostanie w Unii wiązało się z dużym ryzykiem, dlatego wybrałem wariant startów w Falubazie. Nie ukrywam, że cieszę się, że wracam na stare śmieci. To dobrze mi znany klub. Mam nadzieję, że to wszystko pozwoli mi patrzeć jeszcze wyżej - skomentował Zengota w rozmowie z Falubaz.com.

Wychowanek zielonogórskiego klubu poza rodzinnym miastem spędził łącznie sześć lat. Oprócz pięciu sezonów startów w Fogo Unii Leszno, przed rok reprezentował też barwy Włókniarza Częstochowa. W tym czasie znacznie się rozwinął. - Na pewno jestem bardziej dojrzałym zawodnikiem - nie tylko sportowo, ale też pod kątem osobowości. Mam nadzieję, że kibice w Zielonej Górze dostrzegą zmiany po sześciu latach. Dostawałem wiele sygnałów od kibiców Falubazu z pytaniami, kiedy wrócę. Czy to powrót na stałe? Trudno powiedzieć. Życie jest tak nieprzewidywalne, że ciężko jest założyć, co się stanie jutro - przyznał.

Zengota zdaje sobie sprawę, że w Ekantor.pl Falubazie nie będzie miał taryfy ulgowej. 29-latek nie ukrywa, że aspiruje do roli lidera zielonogórskiej drużyny. - Odchodząc z Falubazu mówiłem, że wrócę do Zielonej Góry, gdy będę liderem. Może tak trochę jest. Oczywiście liczyłem na więcej, że będę takim Piotrem Protasiewiczem, że wrócę do Falubazu ze średnią biegową 2,5, ale nie można mieć wszystkiego - powiedział pół żartem, pół serio. - Mimo wszystko ten cel, który sobie założyłem, spełnił się. Na ten moment jest dla mnie przewidziana rola zawodnika, który poprowadzi jedną z par i weźmie na siebie odpowiedzialność za zespół. Dojrzałem do tego i zdaję sobie sprawę z tego, z jakimi zadaniami przychodzę do Falubazu. Chciałbym być liderem i zrobię wszystko, by tak było - dodał Grzegorz Zengota.

ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja

Komentarze (90)
avatar
TurboAlex
12.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo mi się ta wypowiedź podoba. Właśnie początek pokaże. A o kwestii lidera możemy pogadać po zakończeniu sezonu po meczach z silnymi ekipami: Stalą, Toruniem czy Lesznem. Obawiam się że lid Czytaj całość
avatar
Włókniarz 1946
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zengi tym razem będzie musiał zmierzyć się z presją...
Już nie będzie "zapchaj dziurą" tylko...
Będzie musiał ciągnąć wynik bo w przeciwnym razie Falubaz może mieć problem...
PS
Trzech wychowan
Czytaj całość
Eddybyk15
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Grzesiu nie pasują ci te kolory, poważnie lepiej ci było w biało niebieskim.. 
avatar
sympatyk żu-żla
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak ze skutecznością Grzegorza zobaczymy na torze. Teraz przerwa zimowa, Do zrobienia jest dużo pracy aby przygotować formę , potencjał oraz sprzęt 
avatar
yes
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że nie będzie łatwo być liderem. Są inni mocni "nie będący od macochy".