Oskar Bober: Zapominamy o meczu w Rzeszowie

WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Oskar Bober w barwach Motoru
WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Oskar Bober w barwach Motoru

Już w niedzielę odbędzie się rewanżowe spotkanie barażowe o Nice 1. Ligę Żużlową pomiędzy Speed Car Motorem Lublin a Stalą Rzeszów. Lublinianie zapewniają, że zapominają o zdobytej przewadze i pozostają skoncentrowani przez piętnaście biegów.

Tydzień temu - 1 października w Rzeszowie, Speed Car Motor Lublin wygrał ze Stalą czternastoma punktami. Wiele w środowisku żużlowym mówi się, że rzeszowianie zlekceważyli rywala, stąd taki wynik. Oskar Bober twierdzi, że być może tak było, jednak to Motor bardzo ostro trenował przed barażem. - Być może podeszli w ten sposób, że skoro przyjeżdża do nich drużyna z drugiej ligi, to odniesienie zwycięstwa będzie dla nich bułką z masłem. Teraz mają problem. My bardzo solidnie przygotowaliśmy się do pierwszego spotkania, ostro trenowaliśmy i wiedzieliśmy, czego możemy się tam spodziewać. Dobrze wykonaliśmy swoją robotę, może nawet trochę z nawiązką - mówi 20-letni zawodnik w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".

Wydaje się, że niedzielne spotkanie na torze przy Al. Zygmuntowskich 5 w Lublinie będzie jedynie formalnością. Junior lubelskiej ekipy tonuje emocje i zapewnia, że lublinianie podejdą do tego meczu skoncentrowani. - Przed nami jest piętnaście biegów i nie możemy chwalić dnia przed zachodem słońca. Zaczynamy od nowa, zapominamy o meczu w Rzeszowie i dopóki nie zdobędziemy przynajmniej 46 punktów musimy być maksymalnie skoncentrowani.

Obecny sezon nie rozpoczął się dobrze dla Oskara Bobera. Po przejściu do Betard Sparty Wrocław nie otrzymywał zbyt wielu okazji do startów w PGE Ekstralidze. Częściej występował jako "gość" na pozycji seniora w 2. Lidze Żużlowej, jednak na fazę play-off został wypożyczony i mógł jeździć jako junior. Bober ma ważny kontrakt ze Spartą na sezon 2018, jednak na pewno działacze, jak i kibice z Lublina widzieliby swojego wychowanka w składzie. - Powiem tak: mam ważny kontrakt we Wrocławiu. A co przyniesie życie, to zobaczymy - powiedział na koniec Oskar Bober.

ZOBACZ WIDEO Na czym polega praca komisarza technicznego?

Źródło artykułu: