Pierwszy łuk to cykl felietonów Zenon Plech , znakomitego żużlowca, wicemistrza i brązowego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Świata.
***
Po wygranej 50:40 na własnym torze to Unia Leszno jest bliżej finału. Niczego z góry bym jednak nie przesądzał. To przecież sport i gdyby z góry dało się wszystko przewidzieć, nie byłoby żadnych bukmacherów. Kluczowa dla losów meczu w Lesznie była pierwsza faza zawodów, bo to wtedy gospodarze tak odskoczyli rywalom.
Inna sprawa, że swoje zrobili leszczyńscy juniorzy. Marek Cieślak jest w Zielonej Górze drugi rok, ale przez ten czas nic w tym temacie nie ruszyło. Osobiście się temu nie dziwię, bo co jak co, ale szkoleniem, to on się nigdy nie zajmował. Jest dobrym menedżerem i z powodzeniem pracował w wielu ośrodkach żużlowych, ale ja nie przypominam sobie, by w tym czasie kogoś wychował. Tego, że jest to jakaś rysa na jego CV, bym jednak nie powiedział. Po prostu jego domeną jest co innego, a tytuły mistrzowskie mówią same za siebie.
Niemniej Falubaz nad tematem młodzieżowców powinien poważnie pomyśleć. W Lesznie najmłodszymi zajmuje się Roman Jankowski. Zielonogórzanie też mają swoją legendę, Andrzeja Huszczę. Może to jemu powinno się zaufać w sprawie juniorów? W czasie transmisji z Leszna widziałem, że Andrzej jest przy sztabie szkoleniowym, ale czy ma tam jakąś rolę? Wiedzę, jaką mógłby przekazywać, ma przecież ogromną.
Chciałbym powiedzieć też słowo o drugim półfinale. Nie pokuszę o wskazanie tego, kto awansuje do finału. Sparta ma cztery punkty przewagi, a w rundzie zasadniczej wygrała przecież w Gorzowie. Stal, mimo braku Nielsa Kristiana Iversena, jest jednak teraz w lepszej formie, niż wtedy. W rewanżu może paść każdy wynik i nic mnie nie zdziwi.
Zenon Plech
Zobacz aktualne statystyki Falubazu ->
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca kierownika startu