Największym sukcesem Piotra Żyty w roli szkoleniowca było zdobycie w 2009 roku tytułu Drużynowego Mistrza Polski z Falubazem Zielona Góra. Jako jeden z nielicznych polskich trenerów prowadził też drużyny szwedzkiej Elitserien oraz angielskie Elite League.
Wydawałoby się, że człowiek z takim CV będzie miał mnóstwo ofert z czołowych polskich klubów. Możliwe, że takowe dostaje. Faktem jest jednak, że Żyto woli na razie pracę przy nieco mniejszych reflektorach - w Stal-Met Kolejarzu Opole.
Prezes klubu, Grzegorz Sawicki nawiązał współpracę z tym szkoleniowcem w pierwszej połowie obecnego roku. Żyto, który pozostawał bez pracy po rozstaniu z ROW-em Rybnik, zajął początkowo funkcję dyrektorską i odpowiadał za sprawy sportowe. Później, po zmianach w sztabie szkoleniowym, został natomiast menedżerem zespołu. Funkcję tę będzie pełnić także w sezonie w 2018.
- Z satysfakcją mogę powiedzieć, że Piotr Żyto zostaje z nami. Nie ukrywam, że w tym sezonie bardzo nam pomagał. Jak wiadomo, jestem osobą, która nie działała wcześniej w środowisku żużlowym. Jako prezes nadal się uczę, a mając u swego boku Piotra, jest to dużo łatwiejsze - tłumaczy prezes Sawicki.
Trzeba przyznać, że Żyto ma w Opolu pole do popisu. To właśnie on odpowiada za budowę drużyny na sezon 2018 i można zakładać, że prezes Sawicki zaakceptuje kandydaturę każdego zawodnika, jakiego zechce mieć Żyto. Jedynym ograniczeniem są w tym przypadku finanse, bo jak wiadomo, budżet drugoligowca nie jest z gumy.
- Myślę, że z drużyny, jaka zostanie jesienią zbudowana, kibice będą zadowoleni. Co do naszej współpracy z Piotrem, to na pewno będzie ona kontynuowana w sezonie 2018. Co dalej? Zobaczymy. Za rok przekonamy się w jakim miejscu znajdujemy się jako klub i jakie plany będzie miał sam menedżer - kwituje prezes Sawicki.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla
Czy Piotr Żyto podejmuje dobrą decyzję, zostając w Opolu? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Nikt go nie chce w E-lidze więc bierze co mu dają.
Nawet słabiutki Rybnik nie przedłużył z nim kontraktu!