Para Dudek - Protasiewicz zdała egzamin. "Dość fajnie to wyglądało"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Protasiewicz, Kacper Woryna i Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Protasiewicz, Kacper Woryna i Patryk Dudek

Ekantor.pl Falubaz na zakończenie fazy zasadniczej pokonał we Wrocławiu miejscową Betard Spartę 51:39. Marek Cieślak miał nosa do pary Patryk Dudek - Piotr Protasiewicz. - Dość fajnie to wyglądało - przyznał Dudek.

Zielonogórzanie pokazali sporą moc na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Ekantor.pl Falubaz kontrolował wynik meczu z Betardem Spartą, odnosząc ostatecznie pewne zwycięstwo. Dzięki wyjazdowej wygranej, drużyna z Winnego Grodu wygrała rundę zasadniczą PGE Ekstraligi.

- Mecz we Wrocławiu ponownie pokazał, jak bardzo nieobliczalny jest żużel. Dyspozycja dnia jest kluczowa. Nam wszystko pasowało, a gospodarze się gubili na własnym torze. Ciężko więc powiedzieć czy to my byliśmy tacy szybcy, czy to wrocławianie złapali dołek. Na wrocławskim torze nie ma zbyt wielu ścieżek. Jest taka szpryca, że jadąc za kimś automatycznie się hamuje - powiedział Patryk Dudek, cytowany przez Falubaz.com

Uczestnik cyklu Grand Prix we Wrocławiu startował w parze z Piotrem Protasiewiczem. Roszady w układzie par, na które zdecydował się Marek Cieślak, zdały egzamin. - Żadnego biegu nie przegraliśmy, wyszliśmy chyba nawet na plus. Widzieliśmy się dobrze w pierwszym łuku i dość fajnie to wyglądało. Tu ciężko jedzie się parą ze względu na tę szprycę. Jak ktoś się na nią załapie może mocno wyhamować i stracić pozycję - skomentował 25-latek.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

Źródło artykułu: