Usłyszał, że nie będzie chodził. Polacy wsparli Rosjanina. Tak dziś żyje

Instagram / Witalij Biełousow / Witalij Biełousow
Instagram / Witalij Biełousow / Witalij Biełousow

Koszmarny wypadek przerwał karierę żużlową Witalija Biełousowa. Rosjanin pokonał trudną drogę związaną ze żmudną rehabilitacją, ale pełnej sprawności raczej nie odzyska już nigdy. W trudnych momentach mógł liczyć na wsparcie Polaków.

W tym artykule dowiesz się o:

Witalij Biełousow, rosyjski żużlowiec, uległ poważnemu wypadkowi we wrześniu 2015 roku podczas VII Memoriału Anatolija Stiepanowa w Togliatti. W wyniku kolizji z Artiomem Łagutą doznał poważnych obrażeń kręgosłupa, które początkowo zagrażały jego życiu i groziły trwałym paraliżem.

- Lekarze powiedzieli mi, że nie będę mógł chodzić. Ja ich jednak nie słuchałem. Wierzę w siebie i ciężko pracuję. Widzę dużą poprawę w stosunku do tego, gdy leżałem sparaliżowany od pasa w dół - mówił Biełousow w rozmowie z WP SportoweFakty. Te słowa padły w 2017 roku.

Rosjanin nie chciał słuchać medyków, a pesymistyczne diagnozy zmobilizowały go do wytrwałej walki o powrót do sprawności. Już po trzech latach osiągnął ogromny sukces. Jego stan zdrowia uległ dużej poprawie. Poczuł się na tyle dobrze, że ponownie wsiadł na motocykl!

Mocno pomogli mu Polacy. W trudnych momentach wspierali go nie tylko pozytywną energią, ale również i finansowo. Tym samym przyczynili się do skutecznej walki o odzyskanie sprawności.

- Zawsze pozytywnie wspominam okres spędzony w Polsce i wszystkich ludzi, których tam poznałem. Dziękuję wszystkim tym, którzy mi pomogli w trakcie rehabilitacji - przekazał Biełousow w trakcie rozmowy z WP SportoweFakty.

"Niektóre mięśnie nie pracują"

Dziś Witalij Biełousow pracuje jako trener młodzieży w klubie Mega Łada Togliatti. - Dzielę się swoimi doświadczeniami, jeździmy na zawody w Rosji - powiedział były żużlowiec.

Zaznaczył jednocześnie, że cały czas mocno interesuje się żużlem - śledzi m.in. polskie rozgrywki. O tym, by sam uczestniczył w zawodach, nie ma jednak mowy.

- Po kontuzji odjechałem kilka treningów. Bardzo fajnie było do tego wrócić. Na ściganie jednak gotowy nie jestem. Moja noga nadal jest bardzo słaba. Niektóre mięśnie po prostu nie pracują. Całe szczęście, że mogę poruszać się o własnych siłach. Udało mi się uzyskać zadowalające efekty w trakcie rehabilitacji, ale to za mało, by móc kontynuować karierę. Nadal posiadam jednak cały sprzęt żuzlowy - zostawiłem go na pamiątkę - wyznał.

W sierpniu były żużlowiec wziął ślub, co było bardzo ważnym wydarzeniem w jego życiu. - Teraz więcej czasu chcę spędzić z rodziną - podsumował.

Witalij Biełousow słynął z odważnej jazdy. Nie było dla niego straconych pozycji. W trakcie kariery, która została brutalnie przerwana przez upadek, uzyskał kilka sukcesów.

To zdobywca brązowego medalu w indywidualnych mistrzostwach Europy juniorów, które odbyły się w Lublanie w 2011 roku i dwukrotny medalista mistrzostw Europy par - w 2015 roku w Debreczynie sięgnął po srebro, a rok wcześniej w Divisovie stanął na najniższym stopniu podium.

W Polsce ścigał się w klubach z Ostrowa Wielkopolskiego, Opola, Rawicza, Piły oraz Łodzi.

Mateusz Domański, dziennikarz WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski