DMEJ wydarzeniem sportowym roku w Krośnie. Drabik twierdzi, że to turniej bez faworyta

WP SportoweFakty / Karol Słomka
WP SportoweFakty / Karol Słomka

W sobotę 19 sierpnia w Krośnie odbędzie się finał Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. To pierwszy w historii międzynarodowy finał żużlowy, jaki rozegrany zostanie w tym mieście. W czwartek odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca zawody.

W tym artykule dowiesz się o:

- To najważniejsze wydarzenie sportowe w Krośnie w 2017 roku. Organizacja tego turnieju, to duże wyróżnienie dla miasta - przekonywał wiceprezydent miasta Krosna, Bronisław Baran. - Cieszę się, że uda się w końcu zorganizować takie zawody w Krośnie. Dziękuję Piotrowi Szymańskiemu i władzom Krosna, ale i Ryszardowi Czarneckiemu, Grupie Azoty i Poczcie Polskiej. Bez ich pomocy, nie byłoby tej imprezy. Trzecim sponsorem jest miasto Krosno - mówił z kolei Maciej Polny z firmy Kfsport SC, współorganizator turnieju.

W finale oprócz Polaków, wystąpią też Duńczycy, Łotysze i Niemcy. Nasz zespół reprezentować będą Dominik Kubera, Bartosz Smektała, Kacper Woryna, Maksym Drabik i Rafał Karczmarz. Składy innych drużyn nie są oficjalnie potwierdzone, ale w zestawieniu naszych najgroźniejszych rywali - Duńczyków - znaleźć się mają Jonas Jeppesen, Andreas Lyager, Patrick Hansen, Mikkel B. Andersen i Frederik Jakobsen. Łotysze wielkiego wyboru nie mają. W ich składzie należy się spodziewać Jewgienija Kostygowa, Artioma Trofimowa, Olega Michaiłowa, Davisa Kurmisa i kogoś z dwójki - Daniił Kołodinski - Elvis Avgucevics. Niemcy w półfinale jechali składem: Lukas Fienhage, Dominik Moeser, Richard Geyer, Daniel Spiller, Michael Haertel i podobnego należy się spodziewać w Krośnie.

Rafał Dobrucki uważa, że najgroźniejszym przeciwnikiem Biało-Czerwonych będą Duńczycy. - Są takim naszym naturalnym rywalem. Ciągle się z nimi ścieramy, na pewno będą groźni. Łotysze mają młodzież, która fajnie się rozwija i jeszcze ostatnio mieli okazję potrenować w Krośnie. To są dwa zespoły, które będą się liczyły w walce o medale. Niemcy na razie mają dwa ciekawe nazwiska, reszta musi jeszcze popracować - uważa opiekun młodzieżowej reprezentacji Polski.

- Jesteśmy faworytami, może mówię to nieskromnie, ale tak jest. Będziemy robić wszystko by obronić tytuł - dodawał. Nieco ostrożniej wypowiadają się zawodnicy. - Mamy rywali, którzy potrafią się ścigać - przekonywał Bartosz Smektała. - Faworyta nie ma i każdy może wygrać. To jest piękne w tym sporcie - uważa Maksym Drabik. - Obsada gwarantuje, że będzie dużo emocji - dodawał z kolei prezes KSM-u, Janusz Steliga.

Od tego roku w Krośnie nie ma już żużlowej nawierzchni. Zastąpił ją piaskowiec cergowski, który można porównać do granitu. - Miło widzieć jak to się zmienia - mówił Rafał Dobrucki. - Jest duża różnica, tor zdecydowanie zmienił się na lepsze. Pamiętam, że za moich lat startowanie w Krośnie nie było komfortową sytuacją. Tor był trudny i wymagający. Teraz jest fajna nawierzchnia, nie jest łatwa, ale można się wjechać. Zmiana jest jak najbardziej na plus.

W finale Polacy pojadą w białych kaskach. W czerwonych ścigać się będą Duńczycy, w niebieskich Łotysze, a w żółtych Niemcy. Początek turnieju o godz. 17:00 (1. wyścig o 17:15). W sprzedaży ciągle są bilety na te zawody. Kliknij i przejdź na stronę sprzedażową.

Ceny biletów:
Trybuna główna - 40 PLN
Normalny - 25 PLN
Ulgowy - 15 PLN (młodzież i studenci do 26 lat):
Dzieci do lat 7: wejście za darmo

Drużynowe Mistrzostwa Europy Juniorów rozgrywane są od 2008 roku. Polacy zdominowali te zawody i aż siedem razy wygrywali finały. Po jednym złotym medalu ma też Rosja i Szwecja. Przed rokiem drużyna dowodzona przez Rafała Dobruckiego wygrała finał w Stralsund, gdzie wyprzedziła Duńczyków, Niemców oraz Szwedów.

ZOBACZ WIDEO Artur Siódmiak wielkim fanem żużla (WIDEO)

Źródło artykułu: