17 
W sobotę Damian Stalkowski powrócił do jazdy po tym, jak wybił bark. Do meczu GTM Start Gniezno - KSM Krosno (68:22) młody zawodnik przystąpił z marszu. W dniach poprzedzających spotkanie nie trenował. Tuż przed zawodami wyjechał na próbę toru. Już wówczas zaczął dokuczać mu ból. Z dyskomfortem musiał radzić sobie przez cały mecz. Ostatecznie zapisał na swoim koncie 4 punkty i bonus.
- Ze zdrowiem jest średnio. Zastanawiam się nad niedzielnym wyjazdem do Poznania. Głównie patrzę pod tym kątem, żeby być zdrowszym na play-offy czy chociażby mecz w Opolu - mówił Stalkowski po sobotnim spotkaniu.
Młodzieżowiec przede wszystkim chce być zdolny na mecze w rundzie finałowej. Niewykluczone, że w niedzielę zrobi sobie przerwę i nie pojedzie z GTM Startem Gniezno na mecz do Poznania.
Jeżeli Stalkowski postanowi zostać w domu, jego miejsce zajmie Jakub Osyczka, którego czerwono-czarni pozyskali na zasadzie wypożyczenia z Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. Wychowanek klubu z Winnego Grodu dopiero niedawno zdał licencję, więc dysponuje dużo mniejszym doświadczeniem niż podstawowy junior czerwono-czarnych.
- Pojedynki w ramach play-offów będą ważniejsze, niż to spotkanie w Poznaniu. Je już mamy, nie wiadomo tylko z którego miejsca do nich awansujemy - czy z pierwszego, czy z drugiego. Muszę podjąć jakąś decyzję, co jest dla mnie ciężkie. Zdrowie dokucza i podczas jazdy nie czuję się komfortowo - dodał Stalkowski.
Na koniec wspomnijmy, że Damian Stalkowski nabawił się urazu barku w trakcie I rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, która odbyła się 11 lipca na torze w Toruniu.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO)
Czy brak Damiana Stalkowskiego podczas meczu w Poznaniu byłby dla GTM Startu dużym osłabieniem? 
Rozwiń odpowiedzi (12) 
