Grand Prix Wielkiej Brytanii: Cardiff naszym nie leży. Hampel z Kasprzakiem byli najbliżej (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jarosław Hampel

Grand Prix w Cardiff przykuwa szczególną uwagę. Wygrana tam to dla zawodników duża sprawa. Na razie ta sztuka nie udała się żadnemu Polakowi. Najlepiej w historii spośród naszych czuł się tam Jarosław Hampel.

Zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra trzykrotnie w karierze stawał na Millennium Stadium (od niedawna Principality Stadium) na podium przy akompaniamencie braw, okrzyków i wiwatów. Panująca w stolicy Walii atmosfera i monumentalny obiekt zbudowały wokół zawodów w Cardiff niezwykłą otoczkę. To rokrocznie szczególny wieczór w cyklu Grand Prix. Dopiero od niedawna konkuruje z nim turniej, który odbywa się na PGE Narodowym w Warszawie.

Wróćmy jednak do Jarosława Hampela. Polacy dotychczas do finału w Cardiff docierali kilkukrotnie, ale ani razu naszemu reprezentantowi nie udało się postawić kropki nad "i", czyli wygrać. Najbliżej był właśnie wicemistrz świata z 2010 roku. Drogę do szczęścia w postaci zwycięstwa w Grand Prix Wielkiej Brytanii zabarykadował mu w 2005 roku Tony Rickardsson. Wielki Szwed, sześciokrotny Indywidualny Mistrz Świata, w decydującym wyścigu pojechał na wyjściu z pierwszego łuku jak w beczce śmierci i wyprzedził dotychczas znajdującego się na czele Polaka. Po biegu sam triumfator z niedowierzaniem kręcił głową. Hampela oraz pozostała dwójkę, Bjarne Pedersena i Hansa Andersena, pozbawił jakichkolwiek szans.

Hampel ma z Polaków w Cardiff najlepsze statystyki. Zaraz po nim jest Krzysztof Kasprzak. On też był drugi w stolicy Walii, w 2012 roku. Wówczas pokonał go jedynie Chris Holder, późniejszy czempion globu w tamtym sezonie. Drobna różnica jest taka, że Kasprzak w finale nie prowadził nawet przez moment. Rok i dwa lata później też wjechał do najważniejszego wyścigu zawodów, ale wyniku nie poprawił - był odpowiednio trzeci i czwarty.

Z obecnie rywalizujących o tytuł najlepszego żużlowca na świecie Polaków, Bartosz Zmarzlik pokazał, że Cardiff mu niestraszne. Rok temu stanął na najniższym stopniu podium. Problem w tym, że w tym sezonie w Grand Prix gorzowianinowi się nie wiedzie. Może właśnie przełamie się na półmetku cyklu. To najwyższa pora, bo za chwilę pierwsza ósemka mu odjedzie. Już do lokaty gwarantującej utrzymanie w elicie na następny rok Zmarzlik traci 6 "oczek". Niby niewiele, ale fani brązowego medalisty z zeszłego sezonu, jak i on sam, poczuliby ulgę, gdyby w stolicy Walii zaczął odrabiać straty i piąć się w górę klasyfikacji.

ZOBACZ WIDEO MPPK to coś wyjątkowego. Impreza gdzie należy się pokazać (WIDEO)

Dobrze rok temu na Principality Stadium spisał się też Piotr Pawlicki, który był piąty. Poprawił się Maciej Janowski (7. miejsce), bo o debiucie w Cardiff pewnie chciałby zapomnieć. Wrocławianin w 2015 roku zajął przedostatnią lokatę, czterokrotnie przyjeżdżając do mety na końcu stawki. Dla Patryka Dudka będzie to oczywiście debiut, jak każdy pozostały turniej. Zielonogórzanin nic sobie z tego nie robi, jedzie przebojowo i ma tyle samo punktów w klasyfikacji, co liderujący jej Jason Doyle. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby zwycięską niemoc Polaków na walijskiej ziemi przerwał właśnie Dudek.

Zawody zaczną się w sobotę o 17:00 czasu miejscowego. W Polsce będzie wtedy 18:00. Turniej sędziować będzie debiutujący w tej roli w Grand Prix Christian Froschauer.

Lista startowa Grand Prix Wielkiej Brytanii:
1. #108 Tai Woffinden (Wielka Brytania)
2. #66 Fredrik Lindgren (Szwecja)
3. #25 Peter Kildemand (Dania)
4. #45 Greg Hancock (USA)
5. #85 Antonio Lindbaeck (Szwecja)
6. #777 Piotr Pawlicki (Polska)
7. #95 Bartosz Zmarzlik (Polska)
8. #692 Patryk Dudek (Polska)
9. #54 Martin Vaculik (Słowacja)
10. #16 Craig Cook (Wielka Brytania)
11. #71 Maciej Janowski (Polska)
12. #23 Chris Holder (Australia)
13. #55 Matej Zagar (Słowenia)
14. #88 Niels Kristian Iversen (Dania)
15. #69 Jason Doyle (Australia)
16. #89 Emil Sajfutdinow (Rosja)

R1. Adam Ellis (Wielka Brytania)
R2. Josh Bates (Wielka Brytania)

MZawodnikKrajSuma
1. Bartosz Zmarzlik #95 Polska 104
2. Jack Holder #25 Australia 77
3. Mikkel Michelsen #155 Dania 75
4. Fredrik Lindgren #66 Szwecja 72
5. Robert Lambert #505 Wielka Brytania 72
6. Martin Vaculik #54 Słowacja 65
- -----
7. Dominik Kubera #415 Polska 54
8. Leon Madsen #30 Dania 51
9. Daniel Bewley #99 Wielka Brytania 49
10. Szymon Woźniak #48 Polska 49
11. Jason Doyle #69 Australia 47
12. Kai Huckenbeck #744 Niemcy 41
13. Max Fricke #46 Australia 33
14. Andrzej Lebiediew #29 Łotwa 32
15. Jan Kvech #201 Czechy 23
16. Tai Woffinden #108 Wielka Brytania 23
17. Oskar Fajfer #16 6
18. Vaclav Milik #16 Czechy 4
19. Mateusz Cierniak #16 Polska 3
20. Matej Zagar #16 Słowenia 2
21. Norick Bloedorn #16 Niemcy 2
22. Maciej Janowski #71 Polska 1
23. Kim Nilsson #16 Szwecja 1
24. Bartłomiej Kowalski #17 Polska 0
25. Martin Smolinski #17 Niemcy 0
26. Erik Riss #18 Niemcy 0
27. Jakub Miśkowiak #17 Polska 0
28. Oskar Paluch #18 Polska 0
Komentarze (5)
avatar
FGK
22.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zmarzlik wreszcie się przebudzi i wygra. 
avatar
DB Magpie
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze mowiac to obawiam sie jutrzejszego wystepu Patryka.Bardzo chcialbym aby dotarl do polfinalow.Jednak mysle ,ze skonczy sie na 8pkt po zasadniczej i brak miejsca w 8mce.Oby przeczucie mn Czytaj całość
Mysz Polski FZ
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
najwazniejsze aby Duzers byl przed Dojliczkiem, reszta niech sie kotluje. 
Diabełxdxd
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Powolutku zbierać jak najwięcej punktów,i po cichutku zawalczyć o Majstra,Janowski i Dudek mają na to największe szanse,wygrana nie jest aż tak najważniejsza...
Powodzenia Polacy!!!