Pierwsze oznaki pożaru kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zauważono 1 lipca w okolicach godziny 18:30. Natychmiast do akcji ruszyła straż pożarna, która w pobliżu brała udział w zawodach. Uruchomiono też wszelkie procedury, by sprowadzić na miejsce dodatkowe zastępy. W konsekwencji do Gorzowa zjechali strażacy z okolicznych miejscowości, ale też ze Szczecina, Poznania czy Polic. Ci ostatni dysponowali najwyższym wysięgnikiem.
Do tej pory trwa akcja dogaszania pożaru, który trawił wieżę XIII-wiecznej katedry. Obawiano się o drewniane konstrukcje, podtrzymujące zabytkowy dzwon. Udało się nie dopuścić do jeszcze większej tragedii, która mogłaby doprowadzić do zawalenia się konstrukcji.
Do całego zdarzenia doszło 1 lipca, w czasie Dni Gorzowa. Święto miasta zostało zakłócone i sobotnie koncerty zostały odwołane. Prezydent Jacek Wójcicki wraz ze sztabem kryzysowym w niedzielę rano ogłosił kolejne decyzje, odwołując również pozostałe wydarzenia w ramach gorzowskiej imprezy. Na godzinę 12 pod sceną Dni Gorzowa zaplanowano jedynie mszę świętą.
Na 2 lipca zaplanowano również finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Turniej był zagrożony ze względu na obfite opady w ostatnich dniach. Z ich powodu odwołano sobotni Puchar MACEC. W weekend pogoda uległa jednak poprawie, a na niedzielę synoptycy nie zapowiadają opadów. Jednak wobec tragedii miasta w Cash Broker Stali Gorzów postanowiono działać w kierunku podjęcia pewnych decyzji. Wszyscy w Gorzowie są dotknięci pożarem Katedry, która może przyćmić IMP. Gorzowski klub w tym momencie jest jednak zależny od PZM i FIM. Wiążące decyzje mogą zapaść po godzinie 13, kiedy to dojdzie do spotkania osób decyzyjnych.
Z kolei Stowarzyszenie Kibiców "Stalowcy" już teraz ogłasza przeprowadzenie wspólnie z klubem zbiórki pieniędzy na odbudowę katedry, która miałaby odbyć się właśnie podczas finału IMP.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu