Grand Prix Danii: Polski wieczór w Horsens! Janowski powtórzył wyczyn sprzed roku (relacja)

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Podium Grand Prix Danii
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Podium Grand Prix Danii

Wielkie emocje w Grand Prix Danii ze świetnym zakończeniem dla Polaków. W Horsens zwyciężył Maciej Janowski, a Patryk Dudek był trzeci. Rozdzielił ich Emil Sajfutdinow. W finale zameldował się też Jason Doyle.

Tak samo jak rok temu, tak i teraz na CASA Arenie na najwyższy stopień podium wskoczył Maciej Janowski. Wygrał po kapitalnej jeździe w finale. Trzeci był Patryk Dudek, który również wyszarpał sobie tę lokatę. To był wyścig palce lizać. Najlepiej wystartował Emil Sajfutdinow, który założył ruszającego z pola A Jasona Doyle'a. Lecz natychmiast, już od pierwszego wirażu, po szerokiej zaczął swoje harce Maciej Janowski. Polak konsekwentnie podążał obranym torem jazdy i w końcu wysunął się przed reprezentanta Rosji. Minął linię mety jako pierwszy i przypomniały się momenty z zeszłego roku.

Polak przed finałem zaryzykował. Wybrał trzecie pole startowe. Pierwsze zabrał mu Jason Doyle. - Powiedziałem sobie, że nie mogę stać bezpośrednio obok niego, bo się nie skupię - mówił na gorąco w rozmowie z Łukaszem Benzem na antenie Canal+. Opłaciło się. Numer kierunkowy do Wrocławia obejrzeli wszyscy uczestnicy odsłony wieńczącej zmagania na duńskiej ziemi (71, z takim jeździ Janowski).

Wielkie ściganie w finale było idealną puentą całych zawodów. Tor od początku umożliwiał zawodnikom jazdę po szerokiej, choć organizatorzy na chwilę to zepsuli. Po 4. biegu za mocno zlali nawierzchnię wodą. W efekcie zawodnicy zaczęli się ślizgać. Za głowę łapał się nawet Hans Nielsen. - Zdecydowanie wylano za dużo wody. Strasznie mieliło - mówił po drugiej serii startów Maciej Janowski. Później już pilnowano, by błędu nie powtórzyć. Udało się i kibice byli świadkami ciekawego turnieju. O dziwo często sprzyjające były pola zewnętrzne.

Drugi najlepszy z Polaków był tego dnia Patryk Dudek. Zielonogórzanin po tych zawodach ma z Jasonem Doylem po 65 punktów w klasyfikacji generalnej cyklu. Zaczął od zdecydowanego startu i pójścia na łokcie na pierwszym wirażu zamykając Martina Vaculika. - Szli tam na żyletki - komentował Sławomir Kryjom, obecny w telewizyjnym studio. Dudek po finale mówił z kolei: - Nie czułem się jakoś wybitnie dopasowany i musiałem kombinować na dystansie. To prawda, reprezentant Polski szukał różnych możliwości i stoczył chyba najwięcej pojedynków spośród wszystkich zawodników.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Nie inaczej było w finale, gdzie uporał się ze wspominanym Jasonem Doylem. Australijczyk na prezentacji pojawił się o kulach, bo kości w jego prawej stopie są pogruchotane. Nikt nie przewidział, że Doyle absolutnie nic sobie z tego urazu nie zrobi. Typowano, że zdobędzie kilka punktów, lecz większej roli nie odegra. Tymczasem to właśnie on wygrał fazę zasadniczą zawodów i miał najwięcej punktów przed finałem. Jechał odważnie, nie zamykał gazu, ale też nie stanowił zagrożenia dla rywali. Zupełnie tak, jakby był w 100 proc. zdrowy. A przecież nie był.

Nie zabrakło też kontrowersji. Około 10 minut rozgrywano bieg 15. Najpierw Craig Ackroyd dopatrzył się skradzenia startu przez Janowskiego. Potem przewracali się Peter Kildemand i Sajfutdinow. Sławomir Kryjom krytykował werdykty arbitra. - Kompletnie nie zgadzam się z jego decyzjami. Iversen powodując upadek Sajfutdinowa był do wykluczenia, Janowski natomiast został ukarany za refleks. Maciej nie ruszył się przed zwolnieniem taśmy. Ackroyd miał problem z oceną sytuacji - mówił. Na szczęście ostrzeżenie, które otrzymał Janowski, nie miało wpływu na dalsze losy.

A tak w ogóle to 15. wyścig był ozdobą zawodów. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się, za co można pokochać żużel, wystarczy pokazać mu tę gonitwę, mimo że ukończyło ją tylko dwóch zawodników. Maciej Janowski i Fredrik Lindgren stoczyli jednak tak znakomity pojedynek, że ręce same składały się do oklasków.

Zawiedli Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki. Nasz brązowy medalista z poprzedniego sezonu jakoś nie może w tym roku przełamać się w zawodach Grand Prix. Oczekiwano, że dojdzie do tego w Horsens, tymczasem jeśli ktoś może mówić o przełamaniu, to Matej Zagar. Słoweniec na własne życzenie nie wjechał do finału. W półfinale odjechał od krawężnika, co wykorzystał Sajfutdinow. Obaj jechali w pierwszym półfinale, czyli zaraz po równaniu, więc odsypanej nawierzchni po szerokiej było za mało, by tam szukać szczęścia. Ale wracając jeszcze do Polaków - Pawlicki wywinął niezły numer, który na pierwszy rzut oka nie niósł za sobą konsekwencji. Mianowicie pewnie prowadząc w 20. biegu, na wejściu w przedostatni łuk nie opanował motocykla i uderzył w dmuchaną bandę. Szkoda, bo stracił pewne 3 "oczka" i uciekł mu awans do półfinału.

Teraz chwilę odetchniemy od Grand Prix, bo kolejny turniej odbędzie się dopiero 22 lipca w Cardiff.

Wyniki:
1. Maciej Janowski (Polska) - 17 (2,1,2,3,3,3,3)
2. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 14 (1,2,1,3,3,2,2)
3. Patryk Dudek (Polska) - 14 (3,1,2,3,2,2,1)
4. Jason Doyle (Australia) - 15 (3,2,3,2,2,3,0)
5. Matej Zagar (Słowenia) - 11 (1,3,3,d,3,1)
6. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 11 (2,3,1,3,1,1)
7. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 8 (2,d,3,0,3,0)
8. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 8 (1,3,2,2,0,0)
9. Kenneth Bjerre (Dania) - 7 (0,3,2,w,2)
10. Greg Hancock (USA) - 7 (3,0,1,1,2)
11. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 7 (1,0,3,2,1)
12. Chris Holder (Australia) - 7 (3,2,0,1,1)
13. Piotr Pawlicki (Polska) - 4 (0,2,0,2,u)
14. Peter Kildemand (Dania) - 3 (2,d,u,w,1)
15. Niels Kristian Iversen (Dania) - 3 (w,1,1,1,0)
16. Martin Vaculik (Słowacja) - 1 (u,1,0,0,d)
17. Andreas Lyager (Dania) - NS
18. Frederik Jakobsen (Dania) - NS

Bieg po biegu:
1. Holder, Janowski, Zmarzlik, Pawlicki
2. Hancock, Kildemand, Zagar, Iversen (u/w)
3. Dudek, Lindbaeck, Lindgren, Vaculik (u)
4. Doyle, Woffinden, Sajfutdinow, Bjerre
5. Woffiden, Holder, Vaculik, Kildemand (d/3)
6. Lindgren, Doyle, Iversen, Zmarzlik
7. Zagar, Sajfutdinow, Janowski, Lindbaeck (d/3)
8. Bjerre, Pawlicki, Dudek, Hancock
9. Lindbaeck, Bjerre, Iversen, Holder
10. Zmarzlik, Dudek, Sajfutdinow, Kildemand (u)
11. Doyle, Janowski, Hancock, Vaculik
12. Zagar, Lindgren, Woffinden, Pawlicki
13. Dudek, Doyle, Holder, Zagar (d/start)
14. Woffinden, Zmarzlik, Hancock, Lindbaeck
15. Janowski, Lindgren, Kildemand (w), Bjerre (w)
16. Sajfutdinow, Pawlicki, Iversen, Vaculik
17. Sajfutdinow, Hancock, Holder, Lindgren
18. Zagar, Bjerre, Zmarzlik, Vaculik (d/4)
19. Janowski, Dudek, Woffinden, Iversen
20. Lindbaeck, Doyle, Kildemand, Pawlicki (u/1)

Półfinał I
21. Doyle, Sajfutdinow, Zagar, Lindbaeck

Półfinał II
22. Janowski, Dudek, Woffinden, Lindgren

Finał
23. Janowski, Sajfutdinow, Dudek, Doyle

Sędziował: Craig Ackroyd

Komentarze (144)
avatar
barabasz
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Świetne zawody!! Maciek z Patrykiem dyktowali swoje warunki na torze. Do ich poziomu nie dostosowali się Bartek i Piotrek. Kontuzjowany Jason dotarł do finału i tu dopiero przegrał z naszymi ( Czytaj całość
avatar
mamucik69
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu 3 Polskie paszporty na podium;) 
bimbał74
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super zawody szkoda ze reszta nie była tak wysoko 
avatar
undisputed
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Oj Bartek, za nerwowo, wszystko za nerwowo. Za bardzo chcesz a przeważnie tak nie wychodzi. Dużo przed nim. Bartek nic nie musi. 
avatar
ten55
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Pawlicki ... Szkoda, bo stracił pewne 3 "oczka" i uciekł mu awans do półfinału."
Ano , szkoda