Unia Leszno - Włókniarz: To ostatnia szansa Janusza Kołodzieja (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej w parku maszyn
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej w parku maszyn
zdjęcie autora artykułu

Jeśli Janusz Kołodziej chce się znaleźć w składzie reprezentacji na finał Drużynowego Pucharu Świata, w niedzielę musi pojechać bezbłędnie. Mecz z Włókniarzem będzie jego ostatnim występem w Lesznie przed tą imprezą.

W poprzednich dwóch latach kadra radziła sobie w Drużynowym Pucharze Świata bez Janusza Kołodzieja. Doświadczony zawodnik wrócił jednak do łask trenera Marka Cieślaka i w tym roku regularnie był powoływany na mecze towarzyskie. Kołodziej zwiększył swoje szanse na występ w tegorocznym finale, przechodząc jesienią do Fogo Unii. Fakt, że właśnie w Lesznie ma zostać rozegrana decydująca impreza, był podobno dodatkowym atutem tego kontraktu. - Janusz nigdy nie ukrywał, że chciałby odgrywać rolę w tej kadrze i zrobi, co w jego mocy, by zasłużyć na takie zaufanie - mówił po przenosinach do Fogo Unii jego menedżer, Krzysztof Cegielski.

Kołodziej nie startuje w Grand Prix, ani w ligach zagranicznych. Jego bezsprzecznymi atutami są jednak doświadczenie i fakt, że w tym roku jeździ na leszczyńskim torze na co dzień. Obecnie, na niespełna miesiąc przed DPŚ, jego występ w finale stoi jednak pod znakiem zapytania. Kołodziejowi - przynajmniej pod względem sprzętowym - daleko obecnie do szczytowej formy. Potwierdzeniem tego był nieudany mecz w minioną niedzielę we Wrocławiu, gdzie zdobył tylko trzy punkty. - Janusz faktycznie w ostatnim czasie nie błyszczy, a ocena jego dyspozycji jest tym trudniejsza, że na co dzień nie jeździ choćby w Szwecji. Trener Cieślak może mieć twardy orzech do zgryzienia, co począć z tym zawodnikiem - przyznaje ekspert naszego portalu, Wojciech Dankiewicz. - Nie można na pewno przechodzić obojętnie wobec faktu, że finał odbędzie się na torze w Lesznie. To niewątpliwy atut Janusza, choć przypuszczam, że równie ważnym argumentem będzie dla trenera forma - dodaje. Faktem jest, że średnia Kołodzieja na torze w Lesznie jest w tym sezonie wysoka - 2,571. Może to ostatecznie przekonać trenera Cieślaka, ale niezwykle ważne jest to, by zawodnik postawił w niedzielę kropkę nad "i". Byłby nią świetny występ przeciwko drużynie Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Szanse są spore, bo rywalom spod Jasnej Góry trudno będzie nawiązać walkę z gospodarzami. Chyba, że Włókniarz postawi się równie mocno jak rybniczanom, na których torze zdobył ostatnio 41 punktów.

ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik

- Na korzyść Janusza może przemawiać to, że wielu polskich kadrowiczów tak jak on ma wahania formy. W niedzielę ma wielką szansę przybliżyć się do tej kadry, choć trzeba pamiętać, że w składzie Włókniarza nie będzie tak mocnych rywali jak ci, jacy czekają w finale Drużynowego Pucharu Świata. Niemniej, chcąc załapać się do kadry, Janusz musi odjechać świetny mecz - kwituje Dankiewicz.

Awizowane składy:

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa 1. Leon Madsen 2. Karol Baran 3. Sebastian Ułamek 4. Matej Zagar 5. Rune Holta 6. Oskar Polis

Fogo Unia Leszno 9. Emil Sajfutdinow 10. Peter Kildemand 11. Piotr Pawlicki 12. Grzegorz Zengota 13. Janusz Kołodziej 14. Bartosz Smektała

Początek meczu: godz. 16:30 Sędzia: Krzysztof Meyze Komisarz toru: Krzysztof Okupski

Przewidywana pogoda na niedzielę (za yr.no): Temperatura: 24°C Wiatr: 5 km/h Deszcz: 0.0 mm

Źródło artykułu: