W Gorzowie były problemy z płynną jazdą. Miał je nawet Zmarzlik

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik

Cash Broker Stal Gorzów po raz pierwszy w tym sezonie tak wcześnie jechała mecz na własnym stadionie. Nie każdy od początku radził sobie z torowymi warunkami, ale mistrzowie Polski i tak pokonali Get Well Toruń 55:35.

Gorzowianie już na samym początku wyszli na prowadzenie, ale dopiero w drugiej połowie spotkania bardziej odskoczyli rywalom. W pierwszej fazie sporo problemów miał chociażby Bartosz Zmarzlik, któremu podnosiło motocykl. Nie bez znaczenia była tu pora rozgrywania pojedynku, który rozpoczynał się o godzinie 16:30 w 30-stopniowym upale.

Lidera Cash Broker Stali Gorzów nie ominęły również problemy sprzętowe. - Bartkowi na próbie toru zatarł się pierwszy motocykl i korzystał z silnika, który miał być rezerwowy. Mamy to "szczęście", że połowa drużyny, ci kluczowi chłopacy, przed meczami są na Grand Prix i nie mają możliwości próbować sprzętu w różnych warunkach treningowych. Ten sprzęt był za bardzo agresywny i przy każdej nierówności toru czy skontrowaniu, motocykl wyrywało. Widzieliśmy nawet w ostatnim biegu, gdzie jechał prosto ze startu i w pewnym momencie poszedł do góry. Dobrze, że tego sprzętu dosiada taki, a nie inny zawodnik - skomentował Stanisław Chomski.

22-latka podniosło w 14. wyścigu, przez co spadł na ostatnią pozycję. Nie złożył jednak broni i na dystansie wyprzedził Pawła Przedpełskiego, a na samej kresce minął też Chrisa Holdera, zdobywając dwa punkty z bonusem. W pierwszych dwóch swoich startach przegrał zaś z Adrianem Miedzińskim i Gregiem Hancockiem. To właśnie w wyścigach nr 4 i 6 objawiały się problemy z płynną jazdą.

- Tor był dość równy. Bartek bardzo szybko wjechał w krawężnik, mocno wykontrował motocykl, przez co dostał luźnej nawierzchni pod koło i delikatnie go wyciągnęło. Ja nie miałem żadnego problemu z przejeżdżaniem łuków, nie było nierówności, ale każdy zawodnik ma swoje zdanie - stwierdził z kolei Przemysław Pawlicki.

Sporo przetasowań w związku z problemami z płynną jazdą było także w gonitwie młodzieżowej. W późniejszym etapie meczu było już zdecydowanie lepiej, a drobne zmiany umożliwiły kibicom obejrzenie ciekawych zawodów, w których żużlowcy mijali się na trasie.

ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik

Komentarze (53)
avatar
Artt
13.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ze jak.....??????Ktos panu kazal naskrobac ten artykul?....:)Nie nawet Zmarzlik a wlasciwie tylko Zmarzlik....Chyba zawodnicy lepiej wiedza jaki byl tor.....prosze ich spytac..oczywiscie mam na Czytaj całość
avatar
sproket55
13.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekam kiedy te miernoty które zwą się dziennikarzami zarzuca Stali,ze na meczach nie ma babci klozetowej. 
KACPER.U.L
13.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Skandal!Za rok -8 na starcie w tabeli,i bilety za 1zł.Nauczą się w końcu robić tor pod gości. 
avatar
kompozytor
13.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
14
Odpowiedz
Chomski i ten cały klubik z Gorzowa to jedna wielka mafia, preparująca swoj tor. Jeszcze chwila i Zmarzlil który z pewnoscia ma kłopoty psychiczne sie zwyczajnie rozpierniczy na własnym torze.O Czytaj całość
avatar
KSFZ
13.06.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Widzę że ostafa.wprowadził nowe standardy na syfach polegające na podjudzaniu kibiców przeciwko sobie.