Piotr Baron (menedżer Fogo Unii Leszno): Gratuluję drużynie przeciwnej zwycięstwa. Pogubiliśmy się na początku z ustawieniami sprzętu, nie wygrywaliśmy startów. Nie było łatwo dopasować się do warunków panujących na torze, a przecież byliśmy tutaj pierwszy raz.
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno): Troszeczkę odmieniony wrocławski tor narobił nam problemów. Gospodarze od początku zawodów uciekali nam spod taśmy, a na dystansie nie popełniali błędów. Przez to trudno było nam nawiązać walkę. Dopiero w końcówce nieco się poprawiliśmy, ale było już za późno na uzyskanie korzystnego wyniku.
Rafał Dobrucki (menedżer Betardu Sparty Wrocław): Kluczem do sukcesu była kapitalna postawa wszystkich zawodników. Tylko Maciek Janowski miał trochę problemów, ale zakończył mecz w dobrym stylu, więc nie ma powodów do niepokoju. Zresztą dla niego, jak i dla pozostałych zawodników z Grand Prix, to był ciężki tydzień. Cieszę się też, że Tai wrócił na wysoki poziom. Wygrana mogła być wyższa, ale zeszło z nas ciśnienie w końcówce.
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Podczas turnieju Grand Prix w Pradze nie wypadłem najlepiej, ale we Wrocławiu wszystko zagrało jak powinno. Spałem tylko trzy godziny, bo miałem do załatwienia parę spraw związanych z obrabowaniem domu. Jednak to był dobry mecz. Wygraliśmy parę razy podwójnie i nadal możemy się poprawiać. Tor był świetny. Klub w ostatnich dniach wykonał świetną robotę z jego przygotowaniem.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu