Wieść o tym, że Robert Lambert nie wystartuje w szlagierowym spotkaniu 9. kolejki 2. Ligi Żużlowej bardzo rozczarowała sympatyków Speed Car Motoru Lublin. Nic w tym dziwnego. Brytyjczyk wystąpił w dwóch meczach lubelskiego zespołu i pozostawił po sobie naprawdę dobre wrażenie - wywalczył w nich średnią biegopunktową równą 3,000.
Najprawdopodobniej jednak Lambert wspomoże swoich kolegów w Gnieźnie. Pogoda w Anglii sprawiła psikusa i mecz Newcastle Diamonds - Edinburgh Monarchs został odwołany. W związku z tym 19-latkowi zwolnił się termin. W jego kalendarzu, który prowadzi na swojej stronie internetowej, w miejsce spotkania Championship, pojawiło się starcie GTM Startu Gniezno ze Speed Car Motorem Lublin.
Póki co informacji o występie Roberta Lamberta w hicie 2. Ligi Żużlowej nikt nie potwierdza - ani sam zawodnik, ani przedstawiciele klubu. Wątpliwe jednak, by lubelscy działacze nie skorzystali z takiej okazji i nie sprawdzili utalentowanego żużlowca na tle silnego przeciwnika. Tym bardziej, że wiadomość o odwołanym spotkaniu w Anglii pojawiła się w sobotę kilka chwil po 20:00, więc Lambert zdążyłby przylecieć do Polski. W tym miejscu warto przypomnieć, że pierwszy bieg meczu w Gnieźnie zaplanowano na godzinę 17:30.
Brytyjski zawodnik z pewnością zastąpiłby Stanisława Burzę, który jest najsłabszym seniorskim ogniwem lubelskiej ekipy. Teoretycznie w pierwszej stolicy Polski mógłby wystąpić także Oskar Bober (jako gość). Wyleczył on już kontuzję i dobrze prezentował się podczas zawodów juniorskich. Wówczas ze składu wypadłby także Maciej Kuciapa.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Ma być lepiej niż przed tygodniem, ale możliwe są burze