Jarosław Handke: Jak skomentujesz porażkę Kolejarza na inaugurację ligi z Polonią Piła? Pierwsze dwa twoje biegi nie były udane, w dalszej części zawodów jechałeś już jednak perfekcyjnie.
Sebastian Alden: Były to dla mnie pierwsze zawody na tym torze. W pierwszym swym biegu prawdopodobnie wybrałem i ustawiłem złe przełożenia w moim motocyklu. W kolejnym jednak powinienem już wygrać, gdyż zmieniłem te ustawienia. Cała sytuacja, jaka zaistniała w biegu piątym była dla mnie dość dziwna. Upłynął czas dwóch minut, tymczasem na polu czwartym zawodnik wciąż kopał sobie dogodne koleiny i ruszał się pod taśmą maszyny startowej. Spojrzałem w jego stronę, kiedy sędzia włączył zielone światło. Te dwa wyścigi nie były dla mnie więc udane, ale w kolejnych czerech przywiozłem dwanaście punktów, więc później było już w porządku.
Kilka dni temu odjechałeś w treningu punktowanym z drużyną Kolejarza Opole dwa biegi, w których odjechałeś rywalom na odległość kilkudziesięciu metrów. W swoich ostatnich czterech wyścigach w niedzielę także dałeś próbkę swych możliwości. Wyrastasz na lidera Kolejarza, jakie szanse widzisz przed tą drużyną?
- Drużyna z Rawicza jest dobrą drużyną, chociaż akurat w meczu w Pile swoją robotę wykonaliśmy właściwie we dwójkę, czyli ja i Maks Gregoric. Uważam jednak, że sytuacja się zmieni i już w meczu drugiej kolejki, którą odjedziemy na własnym torze w meczu z zespołem z Krosna wygramy. Mam nadzieję, że tak będzie i jazda całej drużyny będzie lepsza. Myślę, że wystartuję w tym meczu i pomogę kolegom w odniesieniu zwycięstwa.
Dlaczego zdecydowałeś się na podpisanie kontraktu w Rawiczu?
- Głównie dlatego, że kiedy zaczynałem swą karierę z polską ligą w 2004 roku, moim klubem był właśnie Kolejarz Rawicz. Wiem, że jest to dobry klub i wszystko wokół niego także jest OK. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to tylko druga liga i może poziom nie jest najwyższy, ale moim celem jest zdobywanie dużej ilości punktów i budowanie pewności siebie. Jest to dla mnie istotne i jest to główny czynnik, dla którego startuję w drugiej lidze. Kolejarz to dobry klub i chcę dla niego przywozić sporo punktów.
Wspomniałeś o sezonie 2004, pamiętam, że wówczas w jednym z meczów wyjazdowych, dokładnie w Gnieźnie, zdobyłeś 18 punktów. Czy uważasz, że decyzja o opuszczeniu Rawicza była dobrym posunięciem?
- Nie pamiętam już dokładnie konkretów związanych z tamtą sytuacją. Przypominam sobie, że w sezonie 2005 zaczynałem jeździć w Anglii, miałem tam bardzo dużą liczbę spotkań, więc po prostu zrezygnowałem ze startów w polskiej lidze. Gdybym jeszcze jeździł w Polsce, to miałbym zdecydowanie zbyt wiele zawodów.
Później jednak nie powróciłeś do Rawicza, lecz wybrałeś ofertę z Gniezna. Dlaczego?
- Ooo, tego już naprawdę nie pamiętam. Teraz jestem zawodnikiem Rawicza i wszyscy są szczęśliwi.
Czy planujesz starty w Rawiczu także w przyszłości? Sezon 2010 rozpocznie się już za mniej niż rok…
- Zobaczymy później jak się wszystko ułoży, pomyślimy po sezonie. Ale uważam, że dlaczego nie miałbym podobnie jak w tym roku podpisać kontraktu w Rawiczu także na rok 2010?
W drużynie z Rawicza kontrakt podpisany ma twój rodak, Rober Pettersson. To, że zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Szwecji Juniorów dobrze o nim świadczy. Jakie widzisz przed nim perspektywy?
- O ile dobrze pamiętam to zdobył ten tytuł przed dwoma laty, w 2007 roku. Zgadza się, jest to dobry zawodnik, nieźle jeździł szczególnie w końcówce ubiegłego sezonu. Uważam, że trener powinien dać mu szansę do startu w polskiej lidze, może już w najbliższej kolejce?
Gdzie będziesz startował poza Polską w 2009 roku?
- Będę jeździł także w Szwecji w Elitserien oraz w Allsvanskan League.
Dlaczego w swoim kalendarzu nie uwzględniłeś startów na Wyspach?
- Starty na Wyspach Brytyjskich niosą za sobą dużą ilość jazdy, ale też sporą ilość problemów. I chyba właśnie dlatego nie podpisałem kontraktu w Anglii.