Niesmak lidera GTM-u Startu. Drugi raz przydarzyło mu się to samo

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Mirosław Jabłoński kontra Marcin Rempała.
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Mirosław Jabłoński kontra Marcin Rempała.

Mirosław Jabłoński był liderem GTM-u Startu podczas meczu w Lublinie. Zdobył 13 punktów, więc powinien być z siebie zadowolony, ale po ostatnim biegu czuł duży niesmak.

- Zawaliłem drugi mecz z rzędu ostatni bieg na pierwszym łuku. Byłem na gorszym polu startowym, ale wybrałem je, bo czułem się mocny. Pierwsze zostawiłem  Marcinowi Nowakowi. Niestety, nie podołałem wyzwaniu - komentuje Mirosław Jabłoński.

Lubelski zespół przed meczem z zespołem z Wielkopolski notował wysokie wygrane na własnym torze. Gnieźnianie postawili największy opór żużlowcom Dariusza Śledzia.

- Przypasowało nam od początku zawodów, próba toru w wykonaniu moim i brata była bardzo dobra. Rozszyfrowaliśmy nawierzchnię i powiedzieliśmy co trzeba zrobić - wyjaśnia wychowanek klubu z Gniezna.

Mirosław Jabłoński, który z powodzeniem jeździł niedawno w Nice PLŻ, a także w PGE Ekstralidze lideruje swojemu macierzystemu zespołowi. Mimo wszystko nie czuje się on lepszy od swoich rywali. - Szczerze powiedziawszy nie jest łatwiej. Jeżdżą zawodnicy, którzy jeszcze chwilę temu ścigali się w Ekstralidze. Niektóre rzeczy wydają się proste na papierze, ale nie ma zawodnika, który odpuszcza. Nie jedna ekstraligowa drużyna miałaby problem z Motorem czy z nami u siebie. Druga liga to tylko nazwa. Tak naprawdę to ciężki kawałek chleba - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?

Komentarze (6)
avatar
yes
25.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Druga liga to druga liga, niezależnie od składu, siły i finansów.
Zdarzyło się (ostatnio Włókniarz), że zaczęli i są w ekstralidze. 
AMON
25.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Zgadzam się z jabolem 2 liga jest najmocniejsza w tym sezonie w całej swojej Historii :)