Mistrzowie Polski wygrali z Fogo Unią Leszno 51:39. Dwa punkty w trzech startach zapisał przy swoim nazwisku absolutny debiutant w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sam dorobek wygląda średnio, a obraz ten pogarsza fakt, że Alan Szczotka dorobił się tej zdobyczy dzięki defektom rywali.
Szczotka zyskał na tym, że po upadku w 2. wyścigu wykluczony został Dominik Kubera. Drugie "oczko" młodzieżowiec Cash Broker Stali Gorzów zanotował po tym, jak Przemysław Pawlicki został wykluczony w 12. biegu po upadku będącego następstwem awarii sprzętu.
16-latek nie miał łatwego życia, bo Byki to przecież wymagający rywal. Nie miał się też co równać do kolegi z pary, jakim był niesamowicie szybki Bartosz Zmarzlik. Sam zawodnik pozytywnie wypowiadał się jednak o swoim pierwszym występie w PGE Ekstralidze.
- Myślę, że było dobrze. Następny mecz musi być lepszy, a na razie zbieram doświadczenie w Ekstralidze. Postaram się pojechać lepiej w kolejnych spotkaniach - zapewnia żużlowiec Stali.
ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?
Nie można jednak powiedzieć, że była to bezbarwna jazda. W zawodach młodzieżowych Szczotka prezentuje się z bardzo dobrej strony. W niedzielę pokazał, że rzeczywiście wiele sobie można po nim obiecywać, gdyż momentami jeździł w kontakcie, nie zostawał daleko z tyłu. Na starcie i wejściu w łuk radził sobie z najlepszymi.
- Myślę, że znajdę tę szybkość, żeby walczyć nie tylko po starcie, ale i na trasie. Wyjścia spod taśmy mam dobre, ale trzeba popracować nad jazdą na dystansie - przyznał żużlowiec.
Sytuacja Huberta Czerniawskiego czeka na wyjaśnienie, a więc wciąż obowiązuje go profilaktycznie, maksymalnie dwumiesięczne zawieszenie. Do spółki ze stowarzyszenia nie został jeszcze wypożyczony Kamil Nowacki, któremu w ten sposób pozostawiono furtkę do startów w innym zespole na zasadzie wypożyczenia. Na jakie rozwiązanie zdecydują się teraz gorzowianie? Odpowiedź poznamy w ciągu najbliższych dni, ale biorąc pod uwagę filozofię trenera Stanisława Chomskiego kolejną szansę otrzyma Szczotka.