Peter Kildemand może spać spokojnie. Po wypadku przy pracy wyszedł na prostą

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Peter Kildemand
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Peter Kildemand

Fogo Unia Leszno odniosła w niedzielę bardzo ważne, wyjazdowe zwycięstwo nad Get Well Toruń (46:44). Jednym z bohaterem gości był Peter Kildemand, który wygrał ostatni, bardzo ważny bieg zawodów.

Kiedy w piątkowy wieczór, Fogo Unia Leszno przegrała u siebie z Betardem Spartą Wrocław w stosunku 44:46, a Peter Kildemand zdobył zaledwie cztery punkty, kibice mogli się poczuć, jak w sezonie 2016, kiedy to Duńczyk woził ogony. Jednak kolejny, wyjazdowy mecz z Get Well Toruń pokazał, że spotkanie ze Spartą było tylko wypadkiem przy pracy.

- Najbardziej cieszy zwycięstwo całej drużyny - opowiadał zadowolony Kildemand po zakończeniu meczu w Toruniu. - To było bardzo ciężkie spotkanie, głównie z powodu presji, która spoczywała na nas po ostatniej wpadce. Teraz będzie ona nieco mniejsza. Gdybyśmy w niedzielę znowu przegrali, to zrobiłoby się nieciekawie. Tym bardziej, że czeka nas wyjazd do Gorzowa, a to bardzo trudny teren - dodaje.

27-latek nie musi się obecnie obawiać o swoje miejsce w zespole Piotra Barona. Przed sezonem mogłoby się wydawać, że między zawodnikiem z kraju Hamleta a Grzegorzem Zengotą rozgorzeje rywalizacja o podstawowy skład, ale na ten moment bardziej "zagrożony" jest raczej Piotr Pawlicki, który zawiódł w dwóch kolejnych meczach. Kildemand natomiast tworzy znakomity duet z Emilem Sajfutdinowem i jeśli obaj ci zawodnicy utrzymają swoją formę, to mogą siać popłoch wśród pozostałych drużyn przez cały sezon.

ZOBACZ WIDEO Real zmiażdżył rywala! Zobacz skrót meczu Granada CF - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (5)
avatar
sympatyk żu-żla
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raz na wozie raz pod wozem ,Tak jedzie Peter. 
KACPER.U.L
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zespół wygrał panie redaktorku.Ale każdy z nich coś tam dołożył.Z jednej strony cieszy walczak Pająk zaś z drugiej strony martwi leżakowanie Zengiego.Oby Pączkiem się nie stał. 
avatar
makey
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz w Toruniu pokazał ,że w rozgrywkach ligowych nadal najsłabsi po stronie Unii to Piter i Dzik,obaj strasznie wolni i mecz w Toruniu to tylko potwierdził,zarówno jeden i drugi swoje biegowe Czytaj całość
avatar
yes
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Kildemand może spać spokojnie" - z tym spaniem to przesada...