Rozdarte serce Andrzeja Huszczy. Ktokolwiek wygra, on będzie zadowolony

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

2 kwietnia Andrzej Huszcza będzie menedżerem drużyny Reszty Świata w konfrontacji z reprezentacją Polski. - Ktokolwiek wygra, to będę zadowolony - nie ukrywa chodząca legenda Falubazu Zielona Góra.

Spotkanie reprezentacji Polski z zespołem Reszty Świata odbędzie się 2 kwietnia na stadionie w Zielonej Górze. W drużynie, którą poprowadzi Andrzej Huszcza oraz jego asystent Damian Bernaciak, wystąpią Nicki Pedersen, Grigorij Łaguta, Niels Kristian Iversen, Jason Doyle, Andriej Karpow oraz Fredrik Lindgren.

- W mojej drużynie pojadą zawodnicy, którzy jeździli lub jeżdżą w zielonogórskim klubie. Wyjątkiem jest tylko Grigorij Łaguta, który jednak ścigał się w kilku meczach na naszym torze. Dla tych żużlowców przy Wrocławskiej nie będzie żadnych problemów. To przecież mistrzowie świata i zawodnicy, którzy zdobywali laury na arenie międzynarodowej - powiedział Andrzej Huszcza.

Kibice, którzy 2 kwietnia odwiedzą zielonogórski stadion przy ulicy Wrocławskiej 69, z pewnością nie będą mogli narzekać na brak żużlowych emocji. - Na pewno podczas zawodów będzie na co patrzeć i o to właśnie chodzi kibicom - musi być widowisko. Nie ukrywam, że chciałbym, żeby moja drużyna sprawiła dużego figla trenerowi narodowemu, ale jestem za Polską. Ktokolwiek wygra, to będę zadowolony - dodał Huszcza.

W meczu z Resztą Świata, skład reprezentacji Polski stworzą Patryk Dudek, Grzegorz Zengota, Bartosz Zmarzlik, Krzysztof Kasprzak, Piotr Protasiewicz oraz Piotr Pawlicki.

ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak i Jarosław Hampel nie czytają wypowiedzi Roberta Dowhana. Tak jest lepiej

Źródło artykułu: